Rozmowa Piaseckiego
Jolanta Budzowska
Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny ciężarnej trzydziestolatki, która zmarła w szpitalu w Pszczynie, mówiła w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że śmierć pacjentki "była przede wszystkim wynikiem niewłaściwego postępowania leczniczego w szpitalu". - I rodzina, i ja jesteśmy przekonani, że pani Izabela mogła żyć - podkreśliła. Czy ma poczucie, że śmierć pacjentki była efektem działania w praktyce wyroku Trybunału Konstytucyjnego? - Tak uważam i mam do tego silne przesłanki - zaznaczyła. - Wiemy, jaki był stan faktyczny. Pani Iza zgłosiła się do szpitala z żywą ciążą, ale jednak ciążą, która według samych lekarzy nie miała szans na pozytywne zakończenie - mówiła. - Z drugiej strony, z informacji, które przesyłała pani Iza, wynika, że sama pacjentka miała silne przekonanie, że jedyne co stoi na przeszkodzie, żeby szybciej interweniować, to obawy lekarzy przed nielegalną aborcją - kontynuowała Budzowska. - Mamy wierny przekaz pani Izy. Z wiadomości tekstowych, które wysyłała, wynika, że czekano na obumarcie płodu - powiedziała. Zdaniem pełnomocniczki "w tej sprawie zawiedli słabi ludzie, działający pod presją złego prawa".