Rozmowa Piaseckiego
Izabela Leszczyna
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 mówiła, że kiedy obejmowała swój urząd niespełna rok temu, "dokładnie wiedziała, jaką propozycję złożył premier i wiedziała, na co się decyduje". Odnosiła się do swoich słów jeszcze sprzed wyborów, gdy mówiła o "czarodziejskiej różdżce" w ochronie zdrowia. - Powiedziałam, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki będziemy mieli odblokowane KPO i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki naprawdę to zrobiliśmy. 17 miliardów złotych (trafiło - red.) na szpitale leczące pacjentów onkologicznych, na długoterminową opiekę i na szpitale leczące choroby kardiologiczne. Mamy to - wskazywała ministra. - Znieśliśmy limity na opiekę hospicyjno-paliatywną. Ale przychodzi człowiek do Ministerstwa Zdrowia i robi analizę. Okazuje się, że moi poprzednicy znieśli limity w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, czyli tam, gdzie przyjmuje kardiolog, neurolog, diabetolog i tak dalej. Czy skróciły się kolejki? Nie, wydłużyły się. Wydłużyły się kolejki do specjalistów - tłumaczyła. Dlatego - wyjaśniała - "zniesienie limitu nie jest tym rozwiązaniem, jest jakimś środkiem do celu, ale cel nie został osiągnięty". - Dlatego robię to inaczej. Dojdziemy do skrócenia kolejek, większej dostępności, ale innym sposobem i to musi potrwać. Nigdy nie powiedziałam, że to się stanie ot tak - podkreśliła Leszczyna.