Monika Olejnik. Otwarcie
Jann: nie potrzebuję papierka, liczy się doświadczenie
Gościem Moniki Olejnik jest piosenkarz Jan Rozmanowski, czyli Jann. Jego niezwykły głos - kontratenor - rozpoznały nauczycielki w szkole w Wielkiej Brytanii. Był zachęcany, by swój talent rozwijać w repertuarze klasycznym, ale zdecydował jednak iść w kierunku POP i muzyki alternatywnej. W rozmowie z Moniką Olejnik wyznał, że teraz korzysta z tego, czego w Operze Narodowej, gdzie w wieku 12 lat śpiewał w chórze między innymi w spektaklu "Król Roger", nie tylko w sensie muzycznym. - Również etyka pracy, bo to była praca. Większość dzieciaków była z Warszawy. Mój kolega dojeżdżał rowerem z Nowego Światu, a ja musiałem jechać busem na te próby. Wysiadałem pod Marriottem, zakładałem rolki, które miałem w plecaku i leciałem na Plac Piłsudskiego - wspominał Jann. Pytany o to, kim się inspiruje przyznał, że między innymi twórczością Billie Eilish i bardzo chciałby z nią wystąpić na scenie i popracować razem. - Chciałbym z nią coś stworzyć, tylko jestem ciekawy, jakby to poszło, bo ona chyba nie pracuje z wieloma ludźmi - stwierdził artysta. Jann zdradził też szczegóły wspólnego występu z Jaredem Leto i jego zespołem Thirty Seconds to Mars podczas Orange Warsaw Festival. - To było bardzo fajne doświadczenie. Napisali do nas trzy dni przed występem, czy nie chciałbym wystąpić z ich singlem najnowszym i... chciałem. Mam szybką pamięć do utworów, a utwór, który miałem z nimi zaśpiewać był jak na miarę szyty dla mnie. Fajnie też, że to było takie luźne. Jak się już umawialiśmy, jak to będzie wyglądać na scenie: co mam śpiewać, czego nie, gdzie mu zostawić miejsce na scenie, to było takie luźne. Mówili: tak, jak czujesz - mówił Rozmanowski i dodał, że nie ma pojęcia, jak zespół go znalazł. Pytany o startowanie w różnych konkursach wokalnych stwierdził, że nie jest ich fanem i nie ma potrzeby wygrywać. - Nie potrzebuję takiej walidacji, że wygrałem, albo że "jestem w tym najlepszy", albo papierka. Dlatego też studiów nie skończyłem. Nie jest dla mnie najważniejszy sam wynik, liczy się doświadczenie - stwierdził piosenkarz. Przyznał, że zawsze marzył o tym, by być artystą i zyskać popularność. - Ciężko na to pracowałem i chciałem tego. Powtarzałem, że jestem na to gotowy, ale jak to już faktycznie przychodzi, to ciężko uwierzyć, że to się dzieje i potrafi być przytłaczające czasami. W świat showbiznesu nie wchodzę, bardziej myślę o fanach - powiedział Jann.
W części #MonikaKsiążkiMuzyka o biografii Kory "Się żyje" autorstwa Katarzyny Kubisiowskiej oraz o "Opowieściach fantastycznych" Fiodora Dostojewskiego.
Bohaterem felietonu #TalentAktywność to #przyszłość jest gitarzysta i kompozytor Marcin Patrzałek.