Kropka nad i
Aleksandra Leo, Kazimierz Smoliński
Sejmowa komisja regulaminowa poparła wniosek w sprawie zatrzymania i doprowadzenia Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa. - Zbigniew Ziobro nie tylko nie chce stanąć przed komisją śledczą, ale robi wszystko, żeby odwrócić uwagę od sedna sprawy, czyli od tego, dlaczego Pegasus był wykorzystywany nielegalnie - komentowała Aleksandra Leo (Polska 2050, Trzecia Droga) w programie "Kropka nad i" w TVN24. Dodała, że wbrew temu, co twierdzi Ziobro, komisja śledcza ds. Pegasusa działa legalnie. - Mit nielegalności już upadł, kiedy przesłuchiwano pułkownika Pogonowskiego. On złożył przysięgę przed komisją, a przysięgi nie składa się przecież przed spotkaniem towarzyskim z posłami - wyjaśniła Leo. Na jej słowa odpowiedział Kazimierz Smoliński (PiS). - Pułkownik Pogonowski został doprowadzony, więc musiał się stawić, a to, czy ktoś uznaje tę komisję, czy nie, to jest indywidualna ocena - mówił Smoliński. Jego zdaniem "Zbigniew Ziobro nie przyjdzie na posiedzenie komisji śledczej dobrowolnie". - Przyjdzie, jeśli zostanie doprowadzony, bo go zmuszą do tego - stwierdził Smoliński.