Kobiecy Punkt Widzenia

Dr hab. Iwona Chmura-Rutkowska: Mamy w szkole kłopot z nowoczesnością. Jesteśmy nadal przynajmniej w XIX wieku

Jedynym sensownym rozwiązaniem na wspieranie rozwoju dziecka jest zostawienie na boku stereotypów związanych z płcią - oceniła w "Kobiecym Punkcie Widzenia" dr hab. Iwona Chmura-Rutkowska z Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pedagożka w rozmowie z Małgorzatą Mielcarek mówiła o edukacji i stereotypach w polskiej szkole. - Jesteśmy nadal w XIX wieku, jeśli chodzi o to, czego się uczymy i w jaki sposób - podkreśliła. Według dr Chmury-Rutkowskiej "mamy w szkole kłopot z nowoczesnością". - Pod naskórkiem nowoczesności technologicznej są pewne sposoby praktykowania codzienności edukacyjnej - powiedziała. - Główna krytyka polskiej szkoły dotyczy warstwy świadomościowej, jak postrzegamy drugiego człowieka, jak patrzymy na świat, jakimi wartościami się kierujemy. Jeśli nie wykonamy pracy takiej, która zmienia świadomość ludzi, to w szkole niewiele się zmieni - stwierdziła.

 

#BEZPRZERWY. WSZYSTKO O SZKOLE W TVN24.PL

 

Podczas rozmowy z Małgorzatą Mielcarek dr hab. Iwona Chmura-Rutkowska tłumaczyła również, jaki rodzaj niesprawiedliwości potrafią zrodzić stereotypy, a przecież "w badaniach naukowych istnieje bardzo wiele odniesień o wrodzoności pewnych zachowań". - Istnieje stereotyp, że dziewczynki łagodzą obyczaje. Miła, uczynna, grzeczna to cechy wpisane w stereotyp kobiecości. Na poziomie nieświadomym, tak zaprojektowana rzeczywistość szkolna i takie wymagania podbijają piłeczkę kobiecych cech - mówiła. Jej zdaniem polscy nauczyciele mają ważną pracę domową do odrobienia w kwestiach równościowych i antydyskryminacyjnych "na poziomie świadomości, gotowości, odwagi do zmiany". - Obserwujemy, czym kończy się nieograniczona władza mężczyzn i konserwatywny sposób urządzania świata w Afganistanie. Żadne kwoty zainwestowane w karabiny nie zmienią mentalności ludzi. Być może jakby połowę tych środków zainwestowano w edukację chłopców i dziewcząt, służbę zdrowia, to ci ludzie mieliby argumenty, by zostać w innym porządku - podsumowała Chmura-Rutkowska.