Kobiecy Punkt Widzenia
Barbara Labuda: Strajk Kobiet przygotowuje się na to, co będzie się działo jesienią
Próby podporządkowania sobie niezależnych mediów mają swoje źródło w latach 90., już wtedy część nowej władzy miała pomysły, by cenzurę przekuć na swoją korzyść - przypomina Barbara Labuda, działaczka opozycji demokratycznej w czasach PRL i obecna członkini rady konsultacyjnej Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. W programie "Kobiecy Punkt Widzenia" w TVN24 GO przyznaje, że ona sama wraca wspomnieniami do dawnych lat, gdy obserwuje działania obecnej władzy. - To nie jest system totalitarny. To nawet nie jest jeszcze dyktatura w Polsce. To jest już system autorytarny, taki zgniły, chory, spróchniały, niedobry, bardzo toksyczny, deprawujący ludzi - mówi Labuda. I przypomina, że bez wolnych mediów nie można się rozwijać, ponieważ społeczeństwo będzie pozbawione dostępu do rzetelnych informacji. Nie będzie też miejsca na ścieranie się poglądów. - Odmienność, różnorodność to jest nasz wspaniały zasób cywilizacyjny - komentuje Barbara Labuda. W rozmowie z Małgorzatą Mielcarek pokazuje, jak historia zatacza koło nie tylko w kwestii wolności słowa, ale również w przypadku praw kobiet. Uważa też, że "jesienią może dojść do buntu młodych ludzi". - W tych warunkach, jakie są tworzone w szkołach i na uczelniach, czyli ograniczenie możliwości rozwoju intelektualnego i umysłowego, tak ja oceniam propozycję ministra Czarnka i jego "wspaniałych" doradców, są nieuniknioną zachętą do buntu ze strony rozumnej młodzieży - komentuje w rozmowie z Małgorzatą Mielcarek.