Fakty po Faktach

Radosław Sikorski, Ewa Kulik-Bilińska, prof. Ryszard Bugaj

Amerykanie nie rozumieją, dlaczego polski rząd nagle bierze się za prywatne media i próbuje zniszczyć największą amerykańską inwestycję w Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski. TVN24 wciąż czeka na przedłużenie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji koncesji, która wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym 2020 roku. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Mówiąc o obecnych stosunkach z USA, Sikorski zwracał uwagę na całokształt naszych relacji, między innymi na to, jak Amerykanie postrzegają poszanowanie rządów prawa. Stwierdził, że "w relacjach z supermocarstwem trzeba zawsze rachować swoje zasoby". - Przez wiele lat boksowaliśmy ponad naszą wagę, bo mieliśmy tę wartość dodaną. Amerykanie widzieli nas jako żywy dowód na ich zwycięstwo w zimnej wojnie - powiedział Sikorski. - Straciliśmy tę aurę, jeśli chodzi o rządy prawa. Jesteśmy na cenzurowanym tak w Waszyngtonie, jak i w Brukseli. Teraz boksujemy poniżej wagi - stwierdził. Przyznał, że "reputację buduje się mozolnie latami, stracić można ją w parę lat".


W drugiej części programu goście Katarzyny Kolendy-Zaleskiej dyskutowali o wolności mediów w Polsce. - Partia rządząca przystąpiła do drugiego etapu rewolucji. W tym pierwszym twierdziła, że chce wprowadzić pluralizm mediów, a w tej chwili mamy drugi. Udało im się przejąć media czy instytucje kulturalne. Przyszedł etap, w którym nie może być nic, co jest od władzy niezależne - oceniła dyrektor Fundacji im. Stefana Batorego Ewa Kulik-Bilińska. Prof. Ryszard Bugaj stwierdził, że porównując obecną sytuację do czasów komunizmu, "wciąż, jeśli chodzi o media, jesteśmy w dobrym punkcie". - Co nie znaczy, że nie ma zmian, które idą w stronę bardzo niepożądaną - dodał.