Fakty po Faktach

Donald Tusk

Taka sytuacja zdarza się w historii Unii Europejskiej właściwie po raz pierwszy – mówił w "Faktach po Faktach" przewodniczący Platformy Obywatelskiej i były premier Donald Tusk. Komentował on orzeczenie TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej i oświadczenie pierwszej prezes Sądu Najwyższego, która uchyliła "wykonanie postanowienia TSUE z dnia 8 kwietnia 2020 r. o zastosowaniu środków tymczasowych". - Napinanie relacji między Polską a Unią Europejską ma bardzo polityczny i bardzo konsekwentny charakter. Ostateczną konsekwencją może być opuszczenie Unii Europejskiej i osłabianie jej – mówił były premier. - Problemem dla Kaczyńskiego i Ziobry są instytucje, które mogą ich kontrolować – ocenił. Z Piotrem Marciniakiem rozmawiał też o nepotyzmie w Prawie i Sprawiedliwości, aferze mailowej z udziałem ministra Michała Dworczyka i ustawie anty-TVN. - Władza, która chce różnymi metodami zdławić wolne media, zdławi na końcu wolność każdego obywatela - ocenił. W dogrywce "Faktów po Faktach" w TVN24 GO Donald Tusk mówił o sytuacji w Platformie Obywatelskiej i tym, jak Rafał Trzaskowski przyjął jego powrót. - Wiadomo, ze mój powrót oznaczał pewien wstrząs na tej scenie, szczególnie po stronie opozycyjnej, z oczywistych względów. Wszyscy widzieliśmy, że powstało pozytywne zamieszanie i że wytrąciło to z dotychczasowych ról niektórych polityków. Sztuką jest przyjąć to tak, jak Rafał Trzaskowski – mówił. Były premier komentował też ostatnie wyniki Platformy w sondażach i stabilne poparcie dla PiS-u. - Nie sądzę, żeby zdeklarowani wyborcy PiS-u poczuli do mnie miętę lub entuzjazm. Jestem realistą politycznym. PiS-owi nie zdarzy się katastrofa w ciągu najbliższych dwóch lat. Miliony ich wyborców nie pójdą szukać innych partii, nawet Szymona Hołowni – przyznał. Szef PO odpowiedział też na pytanie o to, czy czuje się "politycznym dinozaurem". - W moim domu nie ma ukochańszych maskotek niż dinozaury – żartował.