Ponad 70 procent Polaków uważa, że Węgry niesłusznie udzieliły azylu Marcinowi Romanowskiemu, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości w rządzie PiS, na którym ciąży 11 zarzutów w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. - To zupełnie nie ma znaczenia w tej sprawie. Znaczenie mają pewne fakty, o których powinniśmy rozmawiać. Oczywiście Polacy mają prawo wyrobić się na ten temat zdanie - stwierdził w "Faktach po Faktach" poseł PiS Łukasz Schreiber. Stwierdził, że ani zdecydowanie dobrze, ani zdecydowanie źle nie ocenia sprawy ucieczki i azylu Romanowskiego. - To jest jego decyzja - stwierdził polityk i dodał, że "to jest decyzja, którą każdy musi podjąć, ja bym jej nie podjął". - Wytrzymałem, chociaż było mi trudno, słuchając mojego przedmówcy. Szanowni państwo, Marcin Romanowski uciekł, spylił, dał dyla. Kiedy był na Węgrzech, to obowiązywała już decyzja sądu, bo wyjechał tam wcześniej, nie czekał na rozstrzygnięcie sądu, miał obowiązek wrócić. Decyzja azylowa była już po decyzji sądu. W wymiarze prawno-karnym klasyczna ucieczka - skomentował Krzysztof Kwiatkowski. Były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL wymieniał też przewinienia Romanowskiego i podkreślał, że były wiceminister dobrze wiedział, że popełnia przestępstwa. O jego pobycie na Węgrzech były szef NIK powiedział tak: "jest tam jak pączek w maśle".
W drugiej części programu dr Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej, mówił o prognozach polskiej gospodarki. - My musimy pamiętać o jednej rzeczy: świat wchodzi w epokę chaosu. Chaosu geopolitycznego, klimatycznego - mówił ekonomista, podkreślając, że będzie to miało ogromny wpływ na życie społeczeństw.
