Fakty po Faktach
Donald Tusk
Bardzo dużo zła gotują ludziom. Ich interesuje, ile mogą wylać nieczystości na swojego głównego konkurenta - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Donald Tusk, komentując agresywną kampanię wyborczą Zjednoczonej Prawicy. Dodał, że na spotkaniach z wyborcami często słyszy, iż "tak naprawdę Polki i Polacy mają dzisiaj obsesję dobrej przyszłości". - Proszę sobie wyobrazić, że bywa tak, że dziesięcioletnia dziewczynka wstaje i mówi, że ona chce żyć w kraju, gdzie prawa kobiet są szanowane - powiedział szef PO. Wspominał o "100 konkretach na 100 dni", między innymi o przywróceniu refundacji in vitro, pomocy przedsiębiorcom oraz zmianach w edukacji. - Ci najmłodsi (podczas spotkań - przyp. red.) mówią o godności, że nie chcą książek Czarnka. Mówią, że mają depresję, że chcą szkołę bez przemocy. To kategoria marzeń 15- i 18-latków - kontynuował Tusk. Zdaniem byłego premiera, decyzje Kaczyńskiego i PiS-u układają się w logiczny ciąg, którego finałem będzie wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Jest przekonany, że dla wielu Polek i Polaków obecność w UE to gigantyczny cywilizowany skok. Mówiąc o braku pieniędzy z KPO, stwierdził, że premier Mateusz Morawiecki "nieprzypadkowo dorobił się drugiego imienia, "Pinokio", bo z kłamstwa uczynił metodę komunikowania się z ludźmi". - Jeśli PiS będzie rządził, to za rok możemy znaleźć się w sytuacji naprawdę najgorszej od 1989 roku - ocenił Donald Tusk. W rozmowie z Piotrem Kraśką komentował też aferę wizową oraz "awarie dystrybutorów" na stacjach Orlenu. - Te manewry Obajtka i Kaczyńskiego są bardzo amatorskie. Tu widać też dramatyczną niekompetencję, ale też cyniczny spryt - kontynuował. - Schrzanili prawie wszystko, co można było, natomiast okazali się mistrzami w korupcji i propagandzie - dopowiedział. Na koniec mówił o Marszu Miliona Serc, który 1 października o godzinie 12 przejdzie ulicami Warszawy. Wydarzenie będziemy transmitować w TVN24 i TVN.