Czarno na białym

Koleje śledztwa

TYLKO W TVN24 GO | To śledztwo zaczęło się krótko po tym, jak minister infrastruktury Andrzej Adamczyk obwieścił z trybuny sejmowej, że za poprzednich rządów w kolejach państwowych dochodziło do nieprawidłowości. Koleje tego śledztwa były takie, że prokurator najpierw postawił w nim zarzuty, a dopiero potem zamówił opinię biegłych na temat, czy w ogóle doszło do przestępstwa. Gdy otrzymał odpowiedź, że nie została wyrządzona szkoda, nie umorzył sprawy, tylko... zaczął badać inny wątek, sześć lat po wszczęciu śledztwa. Śledztwa, w którym głównym podejrzanym jest Jakub Karnowski - były prezes PKP, wskazany na to stanowisko przez ówczesnego ministra z rządu PO-PSL Sławomira Nowaka. Śledztwa, którego koleje są też takie, że to główny podejrzany domaga się jak najszybszego skierowania aktu oskarżenia przeciwko sobie. Domaga się tego, bo twierdzi że jest niewinny i chce jak najszybciej tego dowieść. Twierdzi też, że to przewlekłe śledztwo nosi znamiona politycznego odwetu obecnej władzy na poprzednikach. Zresztą nie tylko on tak twierdzi. 
 
 
W czerwcu  29 członków Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy skrytykowało Komisję Europejską, że postawiła Polsce za mało kamieni milowych na drodze do praworządności. Ich zdaniem Polska powinna również - jak to ujęto w stanowisku - "zaprzestać represjonowania przez prokuraturę przeciwników politycznych rządu". Wśród przykładowych nazwisk represjonowanych przez prokuraturę przeciwników politycznych rządu, wymieniony jest główny podejrzany w śledztwie, którego koleje wyświetla w swym reportażu Marta Gordziewicz z "Czarno na białym".