Czarno na białym
Nie było miejsca
Pusty talerz na wigilijnym stole w tym roku nabierze nowego znaczenia, a uchodźcy koczujący w lesie u wielu z nas wywołują skojarzenia z Jezusem, dla którego nie było miejsca w gospodzie. Kryzys na polsko-białoruskiej granicy wystawił na próbę nie tylko sprawność polskiego państwa, ale też nasze człowieczeństwo, chrześcijańską miłość bliźniego i tradycyjną gościnność. Badania jasno pokazują, że Polacy, którzy od setek lat szukają po świecie lepszego życia, nie chcą, by w ich kraju pojawili się emigranci. Chcą za to, by na granicy powstał płot. Co więcej, im częściej uczestniczymy w praktykach religijnych, tym otwartość i chęć pomagania jest mniejsza. Dlaczego tacy jesteśmy? Czy da się pogodzić niechęć do obcych z wiarą i tradycją? Gdzie podziało się chrześcijańskie miłosierdzie i nauka Kościoła katolickiego? I co sprawia, że jedni idą do lasu, by szukać ludzi, a inni nazywają ich pożytecznymi idiotami? Odpowiedzi na te pytania szukał reporter "Czarno na białym" Radomir Czarnecki.