"Dni Alaksandra Łukaszenki są policzone"
Na Białorusi od wyborów prezydenckich z 9 sierpnia dochodzi regularnie do demonstracji przeciwko sfałszowaniu ich wyników. Mimo brutalności służb, walka obywateli wciąż trwa. - Widać, że korzenie i geneza tego buntu jest dużo głębsza niż wcześniej się wydawało. To jest bunt wynikający z totalnego zmęczenia 26-letnimi rządami Alaksandra Łukaszenki - ocenił w "Faktach o Świecie" TVN24 BiS Michał Kacewicz z telewizji Biełsat. - Białorusi już się nie boją i chcą zakończyć tą walkę, i wygrać w tej walce - stwierdził Aleś Zarembiuk, szef Fundacji Dom Białoruski w Polsce. - Wyobrażenia Białorusinów o jakie państwo walczą są zupełnie różne (...) na pewno chodzi o wolność i szeroko rozumianą demokrację - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador RP w Moskwie, dyrektor Instytutu Strategie 2050. - Ludzie zrozumieli, że Łukaszenka jest absolutnym balastem, obciążeniem, który nie pozwala ich krajowi się normalnie rozwijać - dodał korespondent "Faktów" TVN Andrzej Zaucha.