Bez podstawy prawnej i bez udziału Państwowej Komisji Wyborczej, za to z kartami do głosowania drukowanymi przez Pocztę Polską i dostarczanymi skrzynek zwykłymi listami – słynne kopertowe wybory prezydenckie z 2020 roku rozsławiły nazwisko Jacka Sasina na całą Polskę. Kto ponosi odpowiedzialność za wydanie 70 milionów złotych z budżetu państwa na wybory, które ostatecznie się nie odbyły? Przygotowujący je minister Sasin, premier Morawiecki, którego podpis widnieje pod dokumentami zarządzającymi te przygotowania czy Jarosław Kaczyński, który organizację głosowania „bez żadnego trybu” nakazał? Na razie nikt, bo prokuratura - kontrolowana przez Zbigniewa Ziobrę - do dziś odmawia wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
