"Głos przypominał mój, ale ja tych słów nigdy nie wypowiedziałem". Znany lektor pozywa firmę

Lektor Jarosław Łukomski
Znany lektor pozywa firmę, która użyła jego głosu do wygenerowania narracji w reklamie
Źródło: Katarzyna Górniak/Fakty TVN
To będzie pierwszy taki proces w Polsce. Znany lektor usłyszał w reklamie szamba głos, który bardzo przypominał jego. Problem w tym, że nie użyczał głosu do takiej reklamy. Audio wygenerowała sztuczna inteligencja. Firma, która to zrobiła, odpowie przed sądem. 

- Głos to nie jest tylko zjawisko akustyczne, głosowi towarzyszą również emocje - mówi Jarosław Łukomski, lektor, który czytał dziesiątki seriali i filmów. Nigdy nie przeczytał jednak reklamy szamba, a taka powstała i została rozpowszechniona - z głosem narratora, który bardzo przypominał jego.

- Zdębiałem, dlatego że ten głos ewidentnie przypominał mój, (...) natomiast ja tych słów nigdy nie wypowiedziałem - tłumaczy.

Nie wypowiedział, nie wiedział o reklamie i nie zarobił. Głos Jarosława Łukomskiego przetworzyła sztuczna inteligencja i tym wytworem posłużyła się firma z branży wodno-ściekowej.

Lektor Jarosław Łukomski
Lektor Jarosław Łukomski
Źródło: Fakty TVN

Pozew, który będzie precedensem

Lektor i reprezentująca go firma Mikrofonika zwrócili się do sądu. - Twierdzą (prawnicy - red.), że sprawy AI są na tyle nieuregulowane w polskim systemie prawnym, że można praktycznie robić w AI, co się chce - przybliża Tomasz Bartos, właściciel Mikrofoniki.

- Tak, to będzie precedens - ocenia dr Damian Flisak, radca prawny w dziedzinie prawa najnowszych technologii z kancelarii Lubasz i wspólnicy.

Nie ma orzecznictwa i nie ma stosownych przepisów. Rzeczywistość nie nadąża za technologią. - Do momentu tej ofensywy sztucznej inteligencji nie mieliśmy do czynienia z żadnym fenomenem, który mógłby w tak idealny sposób naśladować nasze atrybuty - wyjaśnia Flisak.

W sprawie znajdą zastosowanie istniejące przepisy prawa cywilnego i autorskiego. - Ja nie występuję tutaj z pozwem przeciwko technologii i nie sprzeciwiam się rozwojowi cywilizacji. To ktoś, a nie coś, nie maszyna, a człowiek, spowodował, że mój głos został użyty w celach komercyjnych - podkreśla Jarosław Łukomski.

Unia Europejska planuje uregulować kwestie AI

Sztuczna inteligencja może naśladować nie tylko głos, ale i wygląd. Pozwala na tworzenie materiałów wideo, które czasami trudno odróżnić od rzeczywistości.

- Jesteśmy już w momencie, gdy one nas faktycznie zalewają. To nie tylko jest pytanie o to, czy ktoś może zarobić na swoim głosie, gdy jest lektorem. To jest pytanie, czy po prostu będziemy w stanie rozróżniać, co jest prawdziwe, od tego, co jest fałszywe - komentuje socjolog dr Alek Tarkowski.

Dlatego Unia Europejska użycie AI próbuje uregulować. - W przyszłym roku każdy obraz, każde wideo i każdy dźwięk wygenerowany przez sztuczną inteligencję powinien być właściwie oznaczony tak, żeby odbiorca mógł wiedzieć, że to, co widzi, lub to, co słyszy, zostało wygenerowane - opisuje wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski z Nowej Lewicy.

OGLĄDAJ: Ludzka inteligencja kontra AI. "Jest inaczej, niż się wszystkim wydawało"
pc

Ludzka inteligencja kontra AI. "Jest inaczej, niż się wszystkim wydawało"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: