Światowe media komentują wybory prezydenckie w Polsce. "Polski dramat na horyzoncie" - piszą jedni. "To będzie wybór między odbudową demokracji a podziwem dla Trumpa" - oceniają drudzy. Sporo uwagi poświęcają też wynikom skrajnej prawicy. Podkreślają, jak ważne dla ostatecznego wyniku wyborów będą głosy właśnie tych wyborców.
Wybory w Polsce "przypominają referendum w sprawie europejskości" - ocenia portal stacji telewizyjnej ABC.
"Polski dramat na horyzoncie" - czytamy w czeskim "Denik N". "Skrajny prawicowiec na trzecim miejscu" - pisze niemiecki dziennik informacyjny "Tagesschau". Tak zagraniczne media komentują pierwszą turę wyborów prezydenckich nad Wisłą. Niemiecki "Die Welt" pisze o niespodziewanej nocy wyborczej w Polsce i zwraca uwagę na to, że kandydat Koalicji Obywatelskiej zwyciężył mniejszą przewagą, niż prognozowały przedwyborcze sondaże. "Wiele wskazuje na to, że narodowo-konserwatywny polityk potrafił zmobilizować swój elektorat lepiej niż Trzaskowski" - ocenia gazeta.
Polska stanie w obliczu kryzysu rządowego?
"Jeśli Nawrocki zostanie wybrany na prezydenta w drugiej turze wyborów, Polska prawdopodobnie stanie w obliczu poważnego kryzysu rządowego. Kraj ten działa pewnie i odważnie w polityce zagranicznej, jest siłą napędową wsparcia militarnego dla Ukrainy w Europie, stale domaga się zaostrzenia sankcji wobec Rosji i, co nie mniej ważne, jest uważany za wzór do naśladowania w NATO" - wskazuje "Die Welt".
Zachodnie media zwracają uwagę nie tylko na niewielką różnicę głosów pomiędzy dwoma głównymi kandydatami, ale też na wysokie wyniki Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna. Według BBC, "to powód do zmartwień dla Rafała Trzaskowskiego".
"Mentzen jest kandydatem antyestablishmentowym i część jego zwolenników może nie chcieć głosować ani na Nawrockiego, ani na Trzaskowskiego, którzy reprezentują dwie partie dominujące w polskiej polityce od dwóch dekad" - ocenia portal BBC.
Skrajnie odmienne wizje przyszłości kraju
Brytyjska prasa przewiduje, że w najbliższych dwóch tygodniach kandydaci będą walczyć o głosy wyborców Konfederacji i partii Razem. Według "Financial Timesa", Rafał Trzaskowski "stoi przed wyzwaniem zmobilizowania postępowych wyborców do udziału w drugiej turze, szczególnie kobiet". "Guardian" podkreśla, że "druga tura zmusi głosujących do wyboru pomiędzy skrajnie odmiennymi wizjami przyszłości kraju".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
"Wyborcy będą musieli wybrać pomiędzy obietnicami Trzaskowskiego, dotyczącymi reformy instytucji sądowniczych i odbudowy instytucji demokratycznych, a podziwem Nawrockiego dla Donalda Trumpa, silną retoryką antyimigracyjną i obietnicami rozprawienia się z wartościami liberalnymi" - wskazuje "Guardian".
"Jesteśmy silni - chce wierzyć Trzaskowski. Ale to Nawrocki jest w korzystnej sytuacji" - ocenia francuski dziennik "Le Figaro". Hiszpańskie media zauważają, że Polska po raz kolejny rozegra tradycyjny pojedynek między liberałami a konserwatystami w drugiej turze wyborów prezydenckich.
"Sytuacja w Polsce to część politycznej dychotomii, która z narodowymi niuansami przebiega przez Europę: obóz liberalny, uosabiający zachodnie wartości i europejskość, przeciwko ultrakonserwatywnej, nacjonalistycznej i eurosceptycznej prawicy" - wskazuje hiszpański "El Pais".
Głosy Polonii
Zagraniczne media podkreślają, że choć prezydent Polski ma ograniczone uprawnienia, to ma prawo wetować ustawy uchwalane przez parlament, z czego Andrzej Duda wielokrotnie korzystał. Czeskie media przewidują ostrą kampanię przed drugą turą wyborów.
"Gdyby Karol Nawrocki został prezydentem, rząd Tuska miałby prawdopodobnie z nim jeszcze gorsze relacje niż z Andrzejem Dudą. W przeciwieństwie do obecnego prezydenta Nawrocki jest antyukraiński i antyeuropejski, i jest prawdopodobne, że jeszcze częściej blokowałby rządowe ustawy" - wskazuje "Denik N".
Wpływ na wynik drugiej tury wyborów prezydenckich mogą mieć głosy Polonii. W pierwszej turze najwięcej głosów oddano w Wielkiej Brytanii, gdzie pierwsze trzy miejsca zajęli Rafał Trzaskowski, Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun. Kandydat Koalicji Obywatelskiej lepiej poradził sobie w kontynentalnej Europie, na Karola Nawrockiego zaś chętniej głosowała Polonia w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. W ogólnym rozrachunku za granicą zwyciężył prezydent Warszawy, na którego zagłosowało niespełna 37 procent wyborców.
Autorka/Autor: Justyna Kazimierczak
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP