Co się stanie na Alasce? "Granica, której nie wolno przekroczyć"

Putin, Trump
Trump zapowiada spotkanie z Putinem. "Na stole jest kilka scenariuszy"
Źródło: Reuters
Planowany szczyt na Alasce to zwycięstwo Władimira Putina nawet, jeśli Donald Trump uważa to spotkanie za dowód swojej siły - komentuje Sky News. Dziennik "Telegraph" apeluje do prezydenta USA, by nie porzucał Ukrainy, godząc się na niesprawiedliwy pokój i wskazuje "granicę, której nie wolno przekroczyć". Według tygodnika "Der Spiegel" tym, co motywuje Trumpa, jest marzenie o Pokojowej Nagrodzie Nobla.

15 sierpnia na Alasce ma dojść do rozmów prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Będzie to pierwsze spotkanie po ponownym objęciu urzędu przez republikanina. Przywódcy mają negocjować warunki potencjalnego rozejmu w Ukrainie. - Dokonamy wymiany części terytoriów, aby poprawić sytuację obu stron - zapowiedział prezydent Stanów Zjednoczonych. Trump utrzymuje, że wszystkie strony chcą pokoju, a wypracowanie konkretnych warunków jest tylko kwestią czasu.

Planowany szczyt na Alasce jest szeroko komentowany przez światowe media.

Sukces Putina, nie Trumpa

W ocenie Sky News szczyt na Alasce to zwycięstwo Putina, nawet jeśli Donald Trump uważa to spotkanie za dowód swojej siły. Moskiewski korespondent brytyjskiej stacji zauważył, że choć "amerykański przywódca może sądzić, że panuje na scenie politycznej - bo oto prezydent dążący do pokoju rozkazuje udać się nikczemnemu agresorowi na swój teren - to wszystko działa na korzyść Putina".

Dziennikarz przypomniał, że Stany Zjednoczone nie są członkiem Międzynarodowego Trybunału Karnego, co oznacza, że po przyjeździe na Alaskę Putinowi nie grozi aresztowanie. Jak dodał, aby ta wizyta mogła się odbyć, amerykańskie ministerstwo skarbu najprawdopodobniej będzie musiało znieść sankcje nałożone na przywódcę Kremla. Tak było w kwietniu, gdy do Waszyngtonu przyleciał wysłannik Putina do spraw biznesu, również objęty restrykcjami Kiriłł Dmitrijew.

W opinii Sky News cofnięcie przez USA sankcji, zamiast nakładania nowych, może być jednym z powodów, dla których Putin zgodził się na szczyt na Alasce. "Nawet jeśli tylko tymczasowo, byłoby to niezwykle symboliczne i stanowiłoby ogromne zwycięstwo Moskwy" – podkreśliła stacja.

Niebezpieczne ustępstwa

BBC ostrzega, że ewentualne ustępstwa terytorialne Ukrainy będą postrzegane jako zwycięstwo Putina.

Według brytyjskiego nadawcy może do tego dojść, gdyż dla Trumpa, "samozwańczego negocjatora", perspektywa osobistego zaangażowania się w negocjacje pokojowe może przyćmić wszelkie obawy przed uleganiem żądaniom rosyjskiego przywódcy. Postawa Trumpa wobec Rosji była w ostatnim czasie bardziej stanowcza, ale nie szły za tym konkretne działania, które miałyby znaczenie dla Ukrainy - zauważyli dziennikarze BBC. Jako przykład wskazali wyznaczony przez prezydenta USA termin, w którym Rosja miała zgodzić się na zawieszenie broni w Ukrainie pod groźbą nałożenia dotkliwych sankcji. Termin ten upłynął najwyraźniej bez żadnych konsekwencji.

"Próba zawarcia umowy przez Trumpa i Putina bez Zełenskiego to dokładnie to, czego obawiała się Ukraina i wielu jej europejskich sojuszników" - czytamy na portalu BBC.

"Granica, której nie wolno przekroczyć"

"Trump nie może porzucić Ukrainy, godząc się na niesprawiedliwy pokój" - zaapelował w artykule redakcyjnym dziennik "Telegraph".

W jego opinii "Stany Zjednoczone nie powinny iść na ustępstwa w kwestii terytorium i suwerenności Ukrainy bez wcześniejszego uzgodnienia ich z Kijowem". Zdaniem gazety USA powinny utrzymać presję, jaką do tej pory wywierały na Moskwę, a "Trump nie może wpaść w pułapkę kompromisów w imię szybszego zawarcia pokoju".

"Granica, której nie wolno przekroczyć, to zgoda USA na próbę wymuszenia na Ukrainie porozumienia, które Putin uzna za korzystne, a Kijów - za nie do przyjęcia. Koszt tej wojny jest straszliwy, ale niesprawiedliwy pokój byłby gorszy" - podsumował "Telegraph".

"Putin nie jest zainteresowany pokojem"

W sobotnim wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Stampa" były wysłannik USA do spraw Ukrainy i były ambasador USA przy NATO Kurt Volker wyraził opinię, że Władimir Putin nie jest zainteresowany rozejmem w wojnie przeciwko Ukrainie, a jego postawa w związku z zapowiedzianym spotkaniem z Donaldem Trumpem "nie jest poważna".

Volker stwierdził, że Trump od dawna prosi Putina i Zełenskiego o "zaangażowanie na rzecz zawieszenia broni", przy czym "Zełenski je potwierdził, a Putin nie". "Taktyka Putina polega na stałym przekładaniu czegoś na później" - ocenił.

Władimir Putin
Władimir Putin
Źródło: SPUTNIK POOL

"Wódz na Kremlu ciągle wychodzi z czymś nowym. Ostatni pomysł to spotkanie. Chce zobaczyć się z Trumpem, a dopiero potem (miałoby) dojść do trójstronnego spotkania" (z udziałem Zełenskiego) - zaznaczył. Jego zdaniem "nie ma żadnego postępu i jesteśmy jedynie w środku procesu". "Waszyngton naciska na rezultaty, żeby zaczął się dialog, ale Putin nic nie robi, nie jest zainteresowany pokojem. A my nie jesteśmy w stanie wywrzeć na niego żadnej realnej presji" - stwierdził Volker.

Marzenie Trumpa o Noblu

Niemiecki "Der Spiegel" zwrócił uwagę na szersze wysiłki dyplomatyczne Trumpa na świecie. Wskazał m.in. na porozumienie podpisane w piątek w Białym Domu przez premiera Armenii Nikola Paszyniana i prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, rokowania w sprawie wojny w Ukrainie i Strefie Gazy, a także działania Trumpa na rzecz załagodzenia konfliktów między Indiami i Pakistanem, Rwandą i Demokratyczną Republiką Konga oraz Tajlandią i Kambodżą.

Według tygodnika Donald Trump chce w ten sposób zapracować na Pokojową Nagrodę Nobla. "Być może zarobił kilka punktów (...) doprowadzając do podpisania deklaracji pokojowej między Armenią i Azerbejdżanem", ale na Pokojową Nagrodę Nobla zasłuży dopiero wtedy, gdy "zmusi Rosję do pokoju" - oceniła gazeta.

"Spiegel" przypomniał, że Donald Trump został skrytykowany w amerykańskich mediach za zaproszenie Putina na terytorium USA i wspominanie, jeszcze przed początkiem rokowań, o możliwości wymiany terytoriów. I przestrzegał, że jeśli spotkanie przywódców USA i Rosji zakończy się bez uzgodnienia zawieszenia broni, Putin odniesie wielkie zwycięstwo.

Także "Bild" ocenił w sobotę, że próby mediacji Trumpa wpisują się w jego ambicje zdobycia Pokojowej Nagrody Nobla, o której wielokrotnie wspominał. Podczas wizyty premiera Izraela Benjamina Netanjahu w lutym prezydent USA powiedział, że zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla, choć zaraz dodał, że pewnie jej nie dostanie - przypomniał "Bild".

Czytaj także: