Tomasz przyjechał do mieszkań treningowych już ponad trzy miesiące temu. - No, nie był łatwym uczestnikiem, na pewno nie był. Bardzo się buntował, używał brzydkich wyrazów - mówi Ludmiła Kwiatkowska, mama Tomasza, który bierze udział w programie.
Od tego czasu dużo się zmieniło. Podopieczni tego wyjątkowego domu stawiają w nim pierwsze kroki ku samodzielności.
- Panie z cierpliwością, łagodnością, tłumaczeniem, doprowadziły do takiej sytuacji, że moje dziecko samo uprasowało sobie podkoszulki. To jeszcze mi pokazało, że jak jest nadruk, to trzeba podkoszulkę na lewą stronę przerzucić - mówi mama Tomasza.
W niewielkiej miejscowości Wólka Konopna, 20 kilometrów od Siedlec, powstała nowa przestrzeń rozwoju dla osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi.
- Do mieszkań naszych przyjmowane są osoby z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym i znacznym, z chorobą psychiczną i upośledzeniem umysłowym. Te osoby akurat na rynku pracy mają trudności ze znalezieniem jakiegokolwiek zajęcia - opisuje Beata Mitura, koordynatorka mieszkania treningowego w Wólce Konopnej.
Koszt nie przekracza trzech tysięcy złotych na miesiąc
Farma "toMy" to innowacyjne miejsce łączące ekologiczne gospodarstwo społeczne z mieszkaniami treningowymi. Pod okiem asystentów, mieszkańcy uczą się samodzielności w prowadzeniu własnego gospodarstwa domowego - od planowania zakupów, przez dbanie o higienę, po zarządzenie finansami.
- Uczymy ich też funkcjonowania poza mieszkaniem, robimy z nimi zakupy, jeździmy do lekarza, apteki, załatwiamy sprawy urzędowe - wymienia Beata Mitura.
Na terenie farmy powstało 7 mieszkań. To nie tylko miejsce do życia - mieszkańcy mogą tam też pracować, dzięki czemu stają się częścią wspólnoty. - Pomagam Krzysztofowi w pracach ogrodniczych, też zmywam, jak jest moja kolejka zmywania, przygotowuję też obiad - mówi Tomasz Kwiatkowski.
Rekrutacja jest otwarta dla osób z całej Polski. Koszty dla uczestników programu ustalane są indywidualnie, jednak nie przekraczają trzech tysięcy złotych za miesiąc. Resztę opłat pokrywa Fundacja Leny Grochowskiej.
- Program trwa od 3 miesięcy z możliwością przedłużenia do roku. Uważamy, że rok mieszkania z nami i pracowania w takim mieszkaniu treningowym jest to akurat wystarczający czas, żeby wypracować pewne przyzwyczajenia, pewne nawyki, i utrwalić je - opisuje Beata Mitura.
Fundacja Leny Grochowskiej stworzyła to miejsce z myślą o rodzinach osób z niepełnosprawnością intelektualną, którzy często zadają sobie pytanie - co stanie się z ich dziećmi, gdy zabraknie codziennego wsparcia. Od 2019 roku Fundacja prowadzi działania na rzecz aktywizacji zawodowej.
- Tworzymy miejsca pracy dla blisko już 100 osób z niepełnosprawnościami. W Siedlcach, w Warszawie, Włochowie i w Gdańsku - wymienia Aneta Żochowska, dyrektorka Fundacji Leny Grochowskiej.
Takich ośrodków jak farma "toMy" brakuje w Polsce
W całym projekcie dużym wsparciem są także przedsiębiorcy. Władysław Grochowski - współzałożyciel Fundacji Leny Grochowskiej - zaznacza, że rolą biznesu jest to, aby się dzielić. - Biznes musi się zastanowić, czy jeszcze dalej powiększanie tylko, pieniądze, interesy, czy jednak zgubiliśmy może człowieka, i należy się pochylić, dać szansę, bo wielu ludzi tej szansy nie ma - mówi.
Koszt całej inwestycji to niecałe 5 milionów złotych. Jedną czwartą nakładów pokryło dofinansowanie ze środków budżetu państwa w ramach programu bezzwrotnego wsparcia na budownictwo komunalne i socjalne. - Jesteśmy na przestrzeni otwartej, mamy ośrodek nowoczesny, zbudowany na planie koła, taki nietypowy, a jednocześnie bardzo przyjazny. Mamy tutaj dużo słońca, zwierzęta, las wokół, sprzyja to takiemu wyciszeniu - podkreśla Beata Mitura.
Pan Jacek Czajka, tata mieszkającej w ośrodku od trzech miesięcy Agnieszki, zaznacza, że takich miejsc jak farma "toMy" brakuje - nawet w dużych miastach. Sam długo szukał pomocy dla jego córki z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. - Spędzała cały czas w pokoju, nie wychodząc, skupiając się na książkach i na telefonie, tutaj nastąpiła zmiana. Otworzyła się, zaczęła wychodzić do tej zbiorowości, która tutaj była - zaznacza Jacek Czajka.
Farma to ważny krok w kierunku wyrównywania szans i pełnego włączenia osób z niepełnosprawnościami w życie społeczne. Fundacja zapowiada powstanie kolejnych takich miejsc w innych częściach naszego kraju.
Autorka/Autor: Kinga Bimkiewicz-Szabłowska
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24