Kapitan Scott Oltman i jego pierwszy oficer Dillon Shepley wsławili się zaśnięciem za sterami maszyny linii lotniczych Air India i zostali za to zawieszeni na 60 i 45 dni. Teraz już mogą wrócić do pracy. Okazało się, że kapitan cierpi na poważne problemy oddechowe, przez które nie może się w nocy wyspać.
Piloci zasnęli podczas lotu z Honolulu do Hilo na Hawajach 13 lutego b.r.
Rejs był lokalny i trwać miał około 45 min. Po kilkunastu minutach, urwał się jednak kontakt z pilotami. Mimo prób jego przywrócenia, kokpit milczał przez następnych 17 minut.
W samą porę
Trzeba przyznać, że piloci mieli ostatecznie niezłe wyczucie czasu. Ocknęli się w 44. minucie lotu.
Mimo drzemki, udało im się wylądować, choć przelecieli lotnisko o 15 mil i musieli zawrócić.
Po tym incydencie piloci zostali zwolnieni z pracy. US Federal Aviation Authority, amerykański zarząd lotnictwa, wszczął przeciwko nim śledztwo i zakazał latania na prawie dwa miesiące. Teraz jednak - obaj mogą wracać do pracy.
Czy ktoś ich zatrudni - zobaczymy.
To nie jedyna tego typu sytuacja w tym roku. Podobny incydent zdarzył się liniom Air India w czerwcu.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu