Włoska prasa, podobnie jak francuska, spekuluje czy prezydent Francji Nicolas Sarkozy do Rzymu przyjedzie ze swoją przyjaciółką Carlą Bruni czy bez niej. "Brunimania" przekracza granice - nie tylko terytorialne.
Okazuje się, że to, z kim sypia prezydent Sarkozy interesuje nie tylko brukowce i prasę kolorową, ale i poważne media. "Brunimania" po owładnięciu redakcji francuskich przerzuciła się również poza Paryż. Carlą Bruni zajęli się Rzymianie. Sarkozy do stolicy Włoch przyjedzie z oficjalną wizytą w czwartek.
Wiadomość o związku rozwiedzionego francuskiego prezydenta z pochodzącą z Turynu byłą królową wybiegów, obecnie piosenkarką, zajmuje drugi dzień z rzędu czołówki włoskich gazet. Wyrażana jest opinia, że zdjęcia pary ukazały się we francuskiej prasie specjalnie na kilka dni przed przyjazdem Sarkozy’ego do Wiecznego Miasta.
Wciąż nie wiadomo jednak, czy wizyta prezydenta Francji w Rzymie będzie także okazją do oficjalnego debiutu w nowej roli cieszącej się we Włoszech wielką sympatią Carli Bruni.
"Corriere della Sera" podkreśla, że byłoby to pierwsze oficjalne pojawienie się pary. "La Stampa" publikuje wywiad z matką byłej modelki, która mówi: - Moja córka Carla i Sarko kochają się. "Il Giornale" przytacza z kolei słowa Bruni: - Kochamy się i nie będziemy się ukrywać. "La Repubblica" zastanawia się zaś, "czy będzie ślub".
Rzymska gazeta na szczęście zachowuje odrobinę dystansu i sarkastycznie zauważa, że Sarkozy został sfotografowany z kobietą o wiele bardziej znaną od niego samego i znacznie bardziej fascynującą niż on.
Źródło: PAP, tvn24.pl