W niedzielę na południu Włoch, niedaleko miejscowości Catanazaro w Kalabrii, zatonął luksusowy jacht o długości prawie 40 metrów. Podróżowało nim dziewięć osób - pięciu członków załogi i czterech pasażerów. Wszyscy zostali bezpiecznie przetransportowani do portu przez straż przybrzeżną.
Luksusowy jacht My Saga zatonął na Morzu Jońskim, na południe od wybrzeża Kalabrii. Do zdarzenia doszło w niedzielę w godzinach popołudniowych, w odległości 9 mil morskich (ok. 16,6 km) od portu Catanzaro Marina w Zatoce Squillace.
Jak podają miejscowe media, akcja ratunkowa została rozłożona na dwa etapy. Najpierw ratownicy zabrali z pokładu statku czwórkę pasażerów oraz członka załogi. Później wrócili po pozostałe cztery osoby. W planach było też odholowanie jachtu do portu w Catanzaro, jednak uniemożliwiły to złe warunki pogodowe - silny wiatr i wysokie fale.
Włoska straż przybrzeżna zamieściła w sieci nagranie, na którym widać moment zatonięcia jachtu.
Przyczyna awarii jachtu, która ostatecznie doprowadziła do jego zatonięcia, nie jest na razie znana. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Włoski jacht pod banderą Kajmanów
Mierzący 39,4 metra jacht My Saga, który zatonął u wybrzeży Kalabrii, został zbudowany we Włoszech w 2007 roku - informuje portal Super Yacht Times. W niedzielę odbywał kurs z miejscowości Gallipoli w prowincji Lecce do sycylijskiego Milazzo. Łódź pływała pod banderą Kajmanów. Wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie były obywatelami Włoch.
ZOBACZ TEŻ: Dar Młodzieży podczas regat brał udział w ratowaniu ukraińskiej załogantki z innej jednostki
Źródło: Ansa.it, "Corriere della Sera", Super Yacht Times
Źródło zdjęcia głównego: Guardia Costiera