Obława, wielkie siatki i specjalne samochody. Tak wyglądała akcja schwytania goryla przez pracowników tokijskiego Ueno Zoo. Goryl był jednak fałszywy, a wszystko to były ćwiczenia.
Sprawa mogłaby się wydawać błaha, gdyby nie fakt, że ćwiczenia, w ramach których łapany był fałszywy goryl są elementem przygotowań tokijskich instytucji do ewentualnego trzęsienia ziemi. Jednym ze scenariuszy jest właśnie ucieczka dzikich zwierząt z zoo.
Z fałszywym gorylem pracownicy Zoo poradzili sobie błyskawicznie. Otoczyli uciekiniera samochodami i siatkami. W reakcji na obławę "zwierzę" dramatycznie omdlało i upadło na ziemię.
Ćwiczenia a praktyka
Mimo heroicznych wysiłków ekipy, ludzie obserwujący to wydarzenie nie okazali entuzjazmu dla akcji. - Ćwiczenia w Ueno Zoo w ogóle nie były emocjonujące - skomentował jeden ze świadków. - Ćwiczenia były strasznie wyluzowane. Rozbawiły mnie - wtórował drugi świadek.
Trening jest jednak dużo prostszy niż prawdziwa próba złapania uciekiniera z zoo. Kiedy w 2010 roku z Ueno Zoo uciekła prawdziwa małpa, pracownicy potrzebowali sześciu godzin na złapanie zbiega.
Co ciekawe, ćwiczenia na fałszywych zwierzętach mają długą i międzynarodową tradycję. W 2004 dwóch pracowników Ueno Zoo udawało nosorożca nosząc papierowy kostium. Z kolei w 2011 roku pracownicy jednego z chińskich zoo polowali na tygrysa, którego udawał pracownik przebrany za... postać z "Kubusia Puchatka". Rok później pracownicy Franklin Park Zoo z Bostonu polowali na fałszywą żyrafę.
Autor: dln//kdj/kwoj / Źródło: CNN