Dwie chińskie wazy zostały sprzedane na wtorkowej licytacji domu aukcyjnego Roseberys w Londynie za ponad 59 tysięcy funtów. Ich sprzedawca kupił je wcześniej w second-handzie za grosze. Były właściciel antycznej porcelany zapowiedział, że przekaże "znaczną część zysku" na cele charytatywne.
Wazy sprzedano we wtorek podczas aukcji w londyńskim Roseberys. Bill Forrest, zastępca dyrektora i kierownik działu sztuki Chin, Japonii i Azji Południowo-Wschodniej, opowiadał w rozmowie z portalem CNN, że ich sprzedawca - który życzył sobie pozostać anonimowym - nabył je w ubiegłym roku w jednym z londyńskich sklepów z przedmiotami z drugiej ręki. Kosztowały 20 funtów (równowartość ok. 104 złotych).
Początkowo anonimowy nabywca waz miał nie zdawać sobie sprawy z ich wartości. - Dopiero po ich zakupie sprawdził znajdującą się na spodzie inskrypcję - relacjonuje Forrest. Wówczas "zapalony kolekcjoner" ceramiki odkrył, że są one oznaczone napisem "Qianlong", będącym oficjalnym imieniem panującego w XVIII wieku cesarza Chin. Wtedy postanowił zanieść naczynia do domu aukcyjnego Roseberys, gdzie dokonano ich oceny. Jak wykazali rzeczoznawcy, ozdobione kwiecistym wzorem naczynia rzeczywiście powstały w XVIII stuleciu.
Chińska porcelana kupiona za 20 funtów, sprzedana za ponad 59 tysięcy
W ocenie Forresta oryginalna chińska porcelana jest "niezwykle rzadka", gdyż była ona zamawiana wyłącznie na dwór cesarski. Sprzedane na aukcji w Roseberys wazy zostały pomalowane tradycyjną metodą doucai. Zgodnie z jej zasadami najpierw niebieską farbą nanoszone są wybrane części wzoru i zarysy innych elementów. Całość jest szkliwiona i wypalana, a następnie nanosi się na nią pozostałe fragmenty wzoru w różnych kolorach. Wówczas porcelanę wypala się na nowo.
Sprzedana we wtorek porcelana została ozdobiona motywem kwitnących chryzantem i wijących się liści lotosu. Niebieską podstawę wzoru pomalowano żywymi odcieniami czerwieni, żółci i zieleni. Na aukcji wazy osiągnęły cenę niemal trzy tysiące razy wyższą niż ta, za którą zostały pierwotnie nabyte. Ich nowy właściciel zapłacił za nie 59,8 tysięcy funtów (ponad 312 tysięcy złotych). W rozmowie z CNN Bill Forrest przekazał, że anonimowy sprzedawca porcelanowych dzieł planuje przekazać "znaczną część zysku" na cele charytatywne, nie wyjawił jednak, o jakiej kwocie mowa.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: OVKNHR/Shutterstock