Para przyjaciół wybrała się na wycieczkę, przemierzając samochodem Kalifornię. Utknęli na bezdrożach, w śniegu, pośrodku lasu. Przygoda skończyłaby się tragicznie, gdyby nie sześciopak jogurtu, który mieli w samochodzie. I śnieg, który pozwolił gasić pragnienie.
Sześciopak jogurtu i śnieg – to dzięki nim 52-letnia Sheena Gullett przetrwała sześć dni w samochodzie, który utknął w śniegu na bezdrożach Kalifornii. Odnalezienie kobiety poprzedziło kilka dni intensywnych poszukiwań.
Długie poszukiwania
Kobieta razem z 48-letnim przyjacielem, reporterem Justinem Lonichem, wyruszyła w podróż samochodem 14 kwietnia. Para zjechała z autostrady nr 44, by bezdrożami dojechać do Little Valley. Po przejechaniu zaledwie kilku mil utknęli w śniegu. Noc spędzili w pojeździe. Rano okazało się, że w samochodzie wyczerpał się akumulator.
– Postanowili dotrzeć do autostrady na piechotę. Sheena czuła się coraz bardziej zagubiona, od jej butów odpadły podeszwy. W końcu przyjaciele rozdzielili się – relacjonował przedstawiciel biura szeryfa Hrabstwa Lassen we wpisie na Facebooku.
Ona wróciła do samochodu, on podjął próbę szukania pomocy. Dotarcie do autostrady zajęło mu niemal dwa dni. Stamtąd autostopem dojechał do Susanville, gdzie poinformował służby o zaginięciu przyjaciółki.
Mobilizacja służb
Mężczyzna nie znał okolicy, po której podróżowali. To utrudniało zawężenie obszaru poszukiwań, w których brali udział zastępcy szeryfa, sierżanci, detektywi i personel Służby Leśnej Stanów Zjednoczonych. California Highway Patrol włączyła do akcji poszukiwawczej helikopter, ale było to możliwe dopiero po kilku dniach, kiedy poprawiły się warunki pogodowe. To jednak też nie przyniosło rezultatów.
W tym czasie Sheena Gullett spędzała czas w samochodzie, żywiąc się jednym jogurtem dziennie. Nie miała zapasów wody, dlatego ratowała się, jedząc śnieg. Służbom udało się ją znaleźć po sześciu dniach od zaginięcia. "Była pod wpływem silnych emocji, ale w dobrej kondycji fizycznej. Kobietę przebadał personel medyczny. Potem bezpiecznie wróciła do domu" – czytamy w komunikacie prasowym biura szeryfa Hrabstwa Lassen.
Śnieg w Kalifornii
Kalifornię kojarzymy ze słonecznym wybrzeżem Pacyfiku, jednak terytorium tego stanu obejmuje różne strefy klimatyczne. Im dalej od wybrzeża, tym zimy są chłodniejsze. Little Valley znajduje się na północnych krańcach Kalifornii, tysiąc kilometrów od Los Angeles. Śnieg o tej porze roku nie stanowi tutaj anomalii, choć ostatnimi laty jest go coraz mniej. Zdaniem ekspertów to skutek zmiany klimatu: zimy są cieplejsze, a to przyczynia się do katastrofalnych w skutkach susz i pożarów, które od lat nawiedzają Kalifornię.
Źródło: Lassen County Sheriff's Office
Źródło zdjęcia głównego: ilmarinfoto/Shutterstock