Nie mogłam uwierzyć, że to prawda - mówi cytowana przez media Carrie Clark, właścicielka kotki, która została znaleziona w magazynie oddalonym od jej domu o ponad 800 kilometrów. Zwierzę spędziło w kartonie z butami kilka dni.
Jak przekazał w poniedziałek portal dziennika "The New York Times", sześcioletnia kotka o imieniu Galena "zakradła się" do kartonu z przesyłką zwrotną z pięcioma parami butów, po czym została przetransportowana z miasta Lehi, niedaleko Salt Lake City, do magazynu firmy Amazon w Kalifornii - ponad 800 km od domu. Zwierzę odnalazła pracownica magazynu. Następnie zaniosła do lekarki weterynarii w Riverside. Ta zidentyfikowała zwierzę na podstawie mikroczipa i zadzwoniła do jego właścicielki, Carrie Clark. Kobieta już wcześniej zdążyła opublikować w internecie ogłoszenie, w którym prosiła o pomoc w znalezieniu zaginionej kotki. Galena była "uwięziona w pudełku i przyczepie przez sześć dni" - poinformowała Clark we wpisie na Facebooku.
Kotka "cudem przeżyła" długą podróż
- Nie mogłam uwierzyć, że to prawda - przyznała Clark w rozmowie z "NYT". - Powiedziałam jej: "Wydaje mi się, że to żart" - dodała. - To naprawdę cud, że udało jej się przeżyć - podkreśliła Clark. Jak wyjaśniła, kotka kilka dni była uwięziona w kartonowym pudełku bez jedzenia i picia. Poza łagodnym odwodnieniem Galena nie doznała większego uszczerbku na zdrowiu. Zdaniem Clark rolę odegrały tu dwa czynniki: lekkie uszkodzenie pudełka, które umożliwiło cyrkulację powietrza oraz sprzyjająca temperatura - ta uchroniła Galenę przed przegrzaniem lub zmarznięciem.
Krótko po odebraniu telefonu z gabinetu lekarki weterynarii właścicielka kotki i jej mąż zarezerowali lot do Kalifornii. Następnego dnia odebrali zwierzę i zabrali do domu. - Kiedy znowu mogłam ją przytulić, przestała się trząść; wiedziała, że jestem przy niej - powiedziała Clark. - To był cudowny moment - dodała.
Źródło: The New York Times
Źródło zdjęcia głównego: Carrie Clark/Facebook