Ukraiński "żartowniś" trafi za kratki po pobiciu Brada Pitta?

Brad Pitt spoliczkowany. Zobacz wybryk ukraińskiego "reportera"
Brad Pitt spoliczkowany. Zobacz wybryk ukraińskiego "reportera"

Witalij Sediuk, znany "prześladowca" hollywoodzkich celebrytów, tym razem posunął się za daleko uderzając w twarz aktora Brada Pitta. 25-latek jest podejrzany o pobicie, za co grożą mu miesiące za kratkami.

Kolejny już "żart" tym razem skończył się poważniej niż poprzednie, bo Sediuk został zatrzymany przez policję pod zarzutem pobicia.

- To był niefortunny i niewłaściwy incydent, który jest badany przez LAPD (Los Angeles Police Department - red.) - powiedział telewizji CNN rzecznik Disney Studio, dystrybutora filmu "Czarownica", na premierze którego Sediuk uderzył Brada Pitta w twarz.

Sama policja poproszona o komentarz nie precyzuje, czy napastnik spoliczkował, czy też użył wobec aktora pięści. Sediuk szybko został obezwładniony przez ochronę, skuty i w policyjnej asyście trafił do aresztu. Wyznaczono kaucję w wysokości 20 tys. dolarów.

Nowe zarzuty dla Sediuka?

CNN informuje, że prokuratorzy przygotowują się do postawienia mu nowych zarzutów. Nowych, bo 25-latek ma już na swoim koncie wyrok w zawieszeniu za wdarcie się na scenę w czasie rozdania nagród Grammy. Wówczas omal nie wręczył nagrody piosenkarce Adele.

Sediuk teraz przebywa w policyjnym areszcie i zostanie tam co najmniej do piątku. Wtedy ma stanąć przed sądem w Los Angeles.

CNN skontaktowało się z prawnikiem, który reprezentuje Sediuka w sprawie Grammy. Adwokat był zaskoczony tym, że jego klient znów wylądował w areszcie. Anthony Willoughby powiedział telewizji, że Sediuk jest "naprawdę miłym gościem". - Jestem w szoku, że będzie oskarżony o pobicie - stwierdził.

Bez pracy

CNN poprosił o komentarz też pracodawcę 25-latka, ukraińską telewizję "1+1". Okazało się jednak, że po incydencie w Cannes (Sediuk w połowie maja zanurkował pod suknię jednej z aktorek) telewizja zwolniła go i odcina się od jego "żartów". - Nie mamy nic wspólnego z wyczynami tego pana - twierdzi rzecznik stacji.

Mniej poważne "żarciki"

Sediuk jest znanym w internecie happenerem. Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy reporter dostał się na czerwony dywan i próbował pocałować Willa Smitha. Wówczas został spoliczkowany, ale zyskał rozgłos. W 2013 roku dostał się na zaplecze gali Grammy i niemal udało mu się wręczyć "nagrodę" piosenkarce Adele.

Na ubiegłorocznych Oscarach przebrany za łabędzia usiłował dostać się na imprezę mimo tego, że wcześniej organizatorzy wysłali mu "list ostrzegawczy", a wszyscy ochroniarze mieli przy sobie jego zdjęcie.

Potem na dwóch różnych imprezach tulił się do nóg Leonarda DiCaprio i Bradleya Coopera. Jego ostatni wyczyn pochodzi z Cannes. Sediuk wsadził wtedy głowę pod suknię aktorki.

Autor: pk\mtom / Źródło: CNN

Czytaj także: