Trwający maksymalnie minutę filmik, którego autor ma pokazać, "jak umiliłby gościom hotelu dzień" - o taką formę aplikacji o pracę swoich potencjalnych pracowników poprosił australijski oddział Hiltona. Kandydaci mają publikować takie nagrania na TikToku.
Na początku listopada dział HR australijskiego Hiltona zamieścił na swoim profilu na TikToku 34-sekundowy filmik zatytułowany "proces rekrutacyjny". Widoczne w nim pracowniczki hotelowego przedsiębiorstwa zachęcają użytkowników zainteresowanych pracą dla hotelu, by aplikowali o nią, "przesyłając minutowe lub krótsze nagranie, w którym pokażą, jak umililiby gościom dzień".
W promocyjnym filmiku wyjaśniono, że chętni nie muszą wysyłać swoich nagrań na żaden adres mailowy hotelu ani nawet w prywatnej wiadomości. Wystarczy, że opublikują go na TikToku - w ustawieniach postu wybierając opcję "publiczny" - i oznaczą hasztagiem #hiremehilton (z ang. - Hilton, zatrudnij mnie - red.).
Firma zaznacza jednocześnie, że nie zamierza dyskryminować kandydatów, którzy nie posiadają konta na TikToku. "Praca twoich marzeń może być tuż za rogiem, nie przejmuj się, jeśli nagrywanie takich filmików to nie twoja bajka - w równym stopniu usatysfakcjonują nas tradycyjne CV" - przekazano na stronie australijskiego oddziału Hiltona.
Rekrutacja na TikToku zgodna z prawem
W rozmowie z dziennikiem "Australian Financial Review" Mary Hogg, lokalna dyrektor HR luksusowej sieci hoteli, wyjaśniła, że firma zdecydowała się na nietypową formę rekrutacji, aby zainteresować oferta tzw. generację Z. - Potrzebujemy kogoś, kto będzie miał naprawdę wysokie umiejętności interpersonalne, będzie w stanie poradzić sobie z relacjami z gośćmi i wieloma innymi zadaniami. Trudno ocenić kandydata do takiej roli na podstawie informacji zapisanych na papierze - zaznaczyła. Dodała, że kolejną przyczyną odejścia od wyłącznie tradycyjnej rekrutacji były obawy związane z coraz powszechniejszym wykorzystaniem Chatu GPT przy tworzeniu CV.
Cytowany przez australijskiego "Guardiana" Tom Earls, prawnik ze specjalizującej się w rynku pracy kancelarii w Adelajdzie, zapewnił, że od strony prawnej nic nie stoi na przeszkodzie, by rekrutacja przeprowadzana była w tak nietypowy sposób. - Aplikowanie za pośrednictwem TikToka niczym nie różni się pod tym względem od wypełnienia określonego formularza lub podania innych konkretnych informacji we wniosku - powiedział Earls.
Zaznaczył jednocześnie, że pracodawca powinien upewnić się, iż żadne z jego wymagań nie będzie dyskryminować nikogo np. ze względu na wiek czy płeć. - Ograniczenia prawne są niewielkie, jednak taki sposób rekrutowania budzi pewne wątpliwości etyczne. Może ograniczyć pulę kandydatów - wyjaśnił prawnik.
"Guardian" przypomina, że w 2021 roku o składanie aplikacji w takiej samej formie kandydatów poprosiła firma zarządzająca TikTokiem.
ZOBACZ TEŻ: Beata Szydło pisze o "atakowaniu jej wpisów" i "sianiu propagandy". Czym są Uwagi Społeczności?
Źródło: TikTok/@hiremehilton, "Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock