W kultowej bajce "Zaczarowany ołówek" główny bohater Piotrek wraz ze swoim psem za pomocą tytułowego ołówka rysowali obiekty, które potem magicznie ożywały. Kto z nas nie marzył, aby choć przez chwilę stać się właścicielem takiego przedmiotu? A co, gdyby lekko zmodyfikować ten pomysł i zamiast tworzyć rzeczywistość za pomocą tradycyjnego narzędzia - opisywać w języku naturalnym swoje wizje, które następnie się zmaterializują? Brzmi jak science fiction, jednak za sprawą najnowszych rozwiązań w dziedzinie sztucznej inteligencji takie "magiczne" narzędzie jest bliżej, niż nam się wydaje. Do świata AI, w którym nawet bez artystycznego talentu można tworzyć dzieła sztuki, zaprasza Michał Jaroń, specjalista od sztucznej inteligencji.Artykuł dostępny w subskrypcji
Autoportret Vincenta van Gogha w goglach VR, przemawiający na konferencji technologicznej i ubrany w smoking dinozaur, zdjęcie z zaprzysiężenia Kaczora Donalda na prezydenta USA - to tylko mała próbka obrazów, jakie są w stanie wygenerować rewolucyjne narzędzia oparte na sztucznej inteligencji (AI). Nawet z abstrakcyjnych opisów generują one grafiki tak realistyczne, że właściwie niemożliwe jest odróżnienie ich od wytworów pracy człowieka.