Gigantyczne nadmuchiwane szczury stanęły w Nowym Jorku przed klubem "40/40", który należy do rapera Jaya-Z. To protest ekipy remontującej lokal, która oskarża muzyka o złe warunki pracy i zbyt niskie płace.
Gigantycznym szczurom towarzyszy banner z napisem: "Wstydź się Club 40/40 (Jay-Z). Ranisz Nowy Jork". Autorami protestu jest ekipa remontowa, która została zatrudniona przez Conelle Construction Corp, firmę odpowiadającą za odnowę klubu rapera.
Związek pracowniczy z Miejskiej Okręgowej Rady Stolarzy twierdzi, że spółka nie spełnia warunków standardów pracy, w tym "płaci swoim pracownikom poniżej norm i nie zapewnia ubezpieczeń zdrowotnych i emerytalnych". Protestujący uważają, że Jay-Z jest odpowiedzialny za tę sytuację, bo "ma obowiązek zapewnienia standardów pracy w jego lokalu".
Rzecznik klubu powiedział portalowi TMZ, że zarzuty są nieprawdziwe, a firma budowlana nie ma obowiązku korzystania z usług robotników zrzeszonych w związku. Poza tym zdradził, że protestujący używali "rasistowskich obelg wobec pracowników klubu i próbowali ich zastraszyć, by przestali pracować".
Ponowne otwarcie "40/40" planowane jest 1 listopada.
Najbogatszy raper pobił Elvisa
Jay-Z to najbardziej wpływowy i najbogatszy raper świata. "Forbes" podał, że tylko w ub.r. zrobił 37 mln dolarów. Cały jego majątek oceniany jest na ponad 450 milionów.
Fortuny dorobił się nie tylko na płytach i koncertach - jego albumy rozeszły się w niemalże 50 milionach egzemplarzy. Jest współwłaścicielem m.in. drużyny NBA New Jersey Nets, linii odzieżowej Rocawear, byłym szefem wytwórni Def Jam Recordings, jednym z trzech założycieli Roc-A-Fella Records oraz założycielem Roc Nation.
Jako raper pobił rekord Elvisa Presleya i stał się artystą z największą liczbą albumów w historii, które zadebiutowały na szczycie magazynu "Billboard".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter