Służby ignorowały go przez pół dnia. "Odpoczywaj w pokoju, drogi szopie"

Historia szopa podbiła kanadyjski internet
Historia szopa podbiła kanadyjski internet
Źródło: Daniel Nowak | twitter.com/instagram.com/boredpanda.com/tvn24.pl

Mieszkańcy Toronto w nietypowy sposób uczcili śmierć pewnego szopa pracza. Wszystko przez brak reakcji ze strony służb, które przez kilkanaście godzin zwlekały z zabraniem go z chodnika. By zwrócić ich uwagę, ludzie zaczęli układać przy nim kwiaty, kartki i znicze. Akcja doczekała się także obszernej relacji w sieci.

Martwe zwierzę znaleziono na jednym z chodników w Toronto w czwartek rano. Mieszkańcy poinformowali o tym lokalne służby, te jednak zwlekały z zabraniem szopa.

Kwiaty, znicze i zdjęcia

W międzyczasie mieszkańcy Toronto postanowili oddać zwierzęciu swoisty hołd. Wokół niego zaczęły spontanicznie pojawiać się pierwsze zdjęcia i kartki. Na jednej z nich można było przeczytać: "Odpoczywaj w pokoju, drogi szopie. Pomoc z miasta już nadciąga".

Z każdą godziną przybywały później także kwiaty, znicze i świeczki. Wszystko po to, by zwrócić na niego uwagę służb. W międzyczasie zwierzęciu nadano imię Conrad.

Dla akcji powstał także hashtag: #DeadRaccoonTO (z ang. martwy szop pracz z Toronto). Internauci zaczęli w ten sposób oznaczać swoje wpisy i zdjęcia dotyczące losów zwierzęcia. Conrad doczekał się tysięcy wzmianek, a sam hashtag szybko zajął pierwsze miejsce w trendach na kanadyjskim Twitterze.

"Teraz czas na czuwanie"

Do komentujących akcję dołączył m.in. jeden z lokalnych polityków, Norm Kelly. Członek tamtejszej rady miasta apelował na swoim koncie na Twitterze, by zwierzę w końcu zabrano z chodnika.

Please have staff pick up this raccoon at 819 Yonge St, @311Toronto. H/T @jasonwagar. #TOpoli pic.twitter.com/iPSlgRfMwr— Norm Kelly (@norm) lipiec 9, 2015
The sidewalk memorial is growing, @311Toronto. H/T @jasonwagar. #DeadRaccoonTO pic.twitter.com/3vTUf9xB7b— Norm Kelly (@norm) lipiec 10, 2015

"Nikt go stąd dzisiaj nie zabrał. Dzięki Twitterze, teraz czas na czuwanie" - napisała wieczorem jedna z internautek.

A dead raccoon wasn't picked up on the streets of Toronto today. Thanks to Twitter, there is a vigil. #deadraccoonTO pic.twitter.com/DaPURqglzw— kelly oxford (@kellyoxford) lipiec 10, 2015
Someone has just dropped off a religious Jesus candle beside the raccoon. #DeadRaccoonTO pic.twitter.com/fCD794YEV8— Kris Pangilinan (@KrisReports) lipiec 10, 2015
Leaving some messages for #DeadRaccoonTO pic.twitter.com/xirnynU4qa— Kris Pangilinan (@KrisReports) lipiec 10, 2015

"Oto, co pozostało"

Lokalne służby pojawiły się na miejscu dopiero po 12 godzinach, co drobiazgowo relacjonował na swoim koncie na Twitterze jeden z internautów.

BREAKING: City of Toronto has arrived to remove the dead raccoon. #DeadRaccoonTO pic.twitter.com/uX3RVDSGxI— Kris Pangilinan (@KrisReports) lipiec 10, 2015
Here is The City of Toronto worker removing the raccoon. #DeadRaccoonTO pic.twitter.com/nwbgOIIEQB— Kris Pangilinan (@KrisReports) lipiec 10, 2015

"Oto, co pozostało po martwym szopie" - czytamy pod jednym z ostatnich zamieszczonych przez niego zdjęć.

This is what is left of #DeadRaccoonTO pic.twitter.com/PLnqjQfEyo— Kris Pangilinan (@KrisReports) lipiec 10, 2015

Autor: ts,dln/sk / Źródło: TIME, Toronto Star, Twitter

Czytaj także: