Ślub we Włoszech? Banalne. Chyba że w jaskini, jak pewna duńska para. On w kasku, ona w welonie, a zamiast palącego słońca Italii – górnicze reflektory. - To takie romantyczne i dość egzotyczne, no i nie mamy takich jaskiń w Danii – tłumaczyła panna młoda.
Ślub odbył się w jaskini Grotta di Monte Cucco w Umbrii. Na miejsce ceremonii państwo młodzi, ich goście oraz mer pobliskiego miasteczka, który połączył ich węzłem małżeńskim, zeszli po drabinach. Wszyscy w kaskach, tylko panna młoda, już na dole, zamieniła go na welon.
Pięknie było
Goście, ubrani nieco mniej ceremonialnie niż podczas bardziej tradycyjnych wesel, wzięli jednak ze sobą na dół płatki róż oraz ryż, którym posypali młodą parę po ceremonii. – Umbria jest jednym z najpiękniejszych miejsc na ziemi. Ludzie, jedzenie, kultura, wszystko tu jest piękne, więc zdecydowali się wziąć ślub właśnie tu – wyjaśniała przyjaciółka panny młodej, Maria Branebjerg.
40-letnia Anette Kristiansen i 45-letni Boskov Saerkjaer poznali się kilka lat temu w internecie i od tego czasu zajmowali się głównie zwiedzaniem świata – w sumie były już w ponad 60 krajach.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters