Yacoubou 8 sierpnia będzie pamiętać do końca życia. Nie dość, że wraz z koleżankami wygrała olimpijski ćwierćfinał z Czeszkami 71:68, to jeszcze jej partner dołożył jej powodów do radości.
Tuż przed końcem meczu, gdy było już jasne, że Francja wygra, Yacoubou usłyszała jak z trybun woła do niej przyjaciel. Po końcowej syrenie podniosła wzrok i zobaczyła w jego rękach transpert z napisem "ISA Yacoubou. Wyjdziesz za mnie?".
Bez namysłu odpowiedziała: "tak", po czym rozpłakała się. Zakładamy, że z podwójnego szczęścia. Media nie podają nazwiska jej wybranka (domniemamy jednak, że jest Włochem z fantazją, bo na transparencie obok flagi Francji dorysował też flagę Italii).
Pochodząca z Beninu koszykarka zdobyła w tym spotkaniu 9 punktów i miała 6 zbiórek. W wieczornym półfinale Francja zmierzy się z Rosją.
Autor: //kdj/k / Źródło: PAP