Firma telekomunikacyjna popełniła błąd i nastolatka dostała ten sam numer, z którego zrezygnował Sven Goran Eriksson, trener Manchester City. Dzięki temu mogła "nacieszyć się" takimi propozycjami, jak: "Cesar z Interu jest do wzięcia za darmo".
Tylko o pikantnych sms-ach od fanek szwedzkiego szkoleniowca nastolatka nie chciała opowiadać prasie. Wymieniła jednak kilka od wierchuszki europejskiej piłki.
Młoda Angielka telefon zmieniła trzy miesiące temu. I wtedy się zaczęło.... Wśród wiadomości przychodziły do niej także takie, których nadawców nie potrafiła zidentyfikować. M.in. taki tajemniczy sms: "Życzę Ci powodzenia". Jak się potem okazało, jego autorem był asystent trenera Fulham Lou Reed, który gratulował koledze objęcia posady w Manchesterze City.
Podobno dzwoniło także kilku piłkarzy.
Źródło: "Dziennik", tvn24.pl