Dwaj mieszkańcy Białegostoku poczuli, że bardzo ich suszy. A że ich kieszenie okazały się puste, więc postanowili jakoś na picie "zarobić". Pod osłoną nocy zakradli się pod miejscowy kościół i wyrwali 60 krzewów tui, które następnie spieniężyli.
Spragnieni złodziejaszkowie za cel swojej akcji wybrali kościół na osiedlu Zielone Wzgórza. Gdy zapadła noc, weszli na teren parafii i zabrali się za wyrywanie ozdobnych drzewek.
Udało im się skraść 60 tuj. Za zrabowane spod kościoła krzewy mężczyźni uzyskali w sumie 100 złotych, które natychmiast przeznaczyli na zakup alkoholu.
28- i 36-latkowi udało się napić, ale plan nie powiódł się do końca, gdyż szybko złapała ich policja. Mężczyźni w momencie zatrzymania mieli już jednak mocno w czubie: młodszy z nich miał 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, starszy natomiast 2,4.
Obaj mężczyźni przyznali się do winy. Za kradzież iglaków grozi im teraz do 5 lat pozbawienia wolności. Policja odzyskała niemal wszystkie krzewy - 54 sztuki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (Licencja GNU)