Pozor! Czesi ostrzegają przed GPS

 
Pomysł na umieszczenie znaku podpatrzył na Zachodzie jeden z pracowników ministerstwa
Źródło: mirekk wikipedia CC BY-SA

Uwaga na GPS. Zmiany kierunku ruchu - głosi znak na remontowanym odcinku autostrady D1 w okolicach Pragi w Czechach. W ten sposób nasi południowi sąsiedzi przestrzegają kierowców przed bezkrytycznym korzystaniem z urządzeń nawigacji satelitarnej. Policjanci mają już bowiem dość ratowania z opresji nieostrożnych użytkowników dróg.

Na tablicy znajduje się także znak ostrzegawczy "inne niebezpieczeństwa", a obok niego przekreślone litery "GPS". Czeskie ministerstwo transportu zapowiada, że w przyszłości takie ostrzeżenia będą umieszczane we wszystkich miejscach, w których czasowo obowiązuje inna organizacja ruchu, o czym nawigacja satelitarna może nie wiedzieć.

Pomysł przybył podobno z zachodniej Europy, gdzie taki sam znak widział jeden z urzędników resortu.

Ślepo wierzą GPS

W Czechach dość często dochodzi do wypadków spowodowanych bezmyślnym korzystaniem z urządzeń nawigacyjnych. - Statystyk nie prowadzimy, ale według informacji policji, rośnie liczba takich wypadków, jak i skarg kierowców na nawigację - powiedział rzecznik ministerstwa Jakub Ptaczinsky.

W poniedziałek strażacy ratowali na przykład z opresji kierowcę słowackiej ciężarówki, który ślepo zawierzył urządzeniu GPS i utknął w wąskiej uliczce Zlina na wschodzie Czech.

Czeskie media wciąż wspominają też przypadek Hindusa, który w 2009 roku, posłuszny poleceniom GPS, wjechał na odcinek autostrady na dzień przed jego otwarciem. Samochód skończył jazdę w namiocie, w którym następnego dnia miało się odbywać uroczyste otwarcie drogi.

Źródło: PAP

Czytaj także: