Na targach Paris Motor Show zadebiutował najszybszy na świecie seryjnie produkowany samochód napędzany energią elektryczną - Mercedes SLS AMG Coupé. Auto ma cztery silniki zamontowane blisko kół i dynamiczną sylwetkę nawiązującą do bolidów Formuły 1. I wielką wadę - kosztuje ponad 400 tys. euro, czyli dwa razy więcej niż tradycyjny model.
Jest mocniejszy niż każde Ferrari i Lamborghini, ale nie zużywa ani grama paliwa i nie wydziela toksycznych substancji. Mercedes SLS AMG Coupé to nowa era w samochodach elektrycznych, które przestają być tylko koncepcyjnymi zabawkami, ale coraz częściej dorównują benzynowym odpowiednikom.
Choć na zewnątrz auto nie różni się od swojego tradycyjnego brata (ma nawet drzwi otwierane do góry), to jego "środek" czerpie z zaawansowanej technologii wprost z Formuły 1. Zasilają go cztery silniki elektryczne, umieszczone przy kołach. Każdy z nich waży 45 kg, a wszystkie razem wyciskają z siebie moc ok. 750 koni mechanicznych. I zapewniają nieprawdopodobne osiągi, jak na pojazd na prąd - do setki Mercedes SLS AMG Coupé rozpędza się w zaledwie 3,9 s. i potrafi jechać z prędkością maksymalną 250 km/h.
Swoją energię czerpie z chłodzonych cieczą akumulatorów litowo-jonowych o mocy 60 kWh. Baterie zostały zamontowane w tunelu oraz pod przednimi fotelami, czyli w miejscach, gdzie w benzynowym SLS-ie mieszczą się wał napędowy oraz zbiornik paliwa. Na jednym ich ładowaniu może przejechać 250 km.
Dźwięk silnika z głośnika
Co ciekawe, nowe coupé ma dwie niezależne skrzynie biegów, z których każda przekazuje moc na osobną oś, podczas gdy system dynamicznie rozdzielający moment obrotowy dba o jego indywidualny rozdział do każdego koła. Odbywa się to w zależności od przyczepności auta do nawierzchni, a do wyboru są trzy tryby pracy: komfort, sport i sport plus.
We wszystkich trzech trybach podczas jazdy króluje cisza, dlatego dla spragnionych dźwięku silnika przygotowano specjalne ścieżki, które sączą się z 11 pokładowych głośników.
- To najszybszy na świecie seryjnie produkowany samochód napędzany energią elektryczną. Do sprzedaży trafi już na początku przyszłego roku - szefowie Mercedes-Benz zapowiedzieli na targach samochodowych w Paryżu, które potrwają do 14 października.
Nabywców czeka astronomiczny wydatek - 416,5 tys. euro (ok. 1,7 mln zł). Klasyczny SLS jest blisko o połowę tańszy.
Autor: am//kdj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe