Gdyby nie języczek podniebienny, połykane przez nas jedzenie wyszłoby nam nosem, trafiłoby do krtani, miałoby gorzki smak czy trafiłoby do płuc? Na to pytanie za 250 tysięcy złotych w "Milionerach" odpowiadał pan Paweł Jokiel z Ostrowa Wielkopolskiego.
W poniedziałkowym odcinku "Milionerów" wiele emocji widzom dostarczył pan Paweł Jokiel. Ostrowianin przez pierwsze osiem pytań przeszedł w ekspresowym tempie. W trakcie gry był pytany m.in. o ludy samodyjskie, piramidę Cheopsa, o kodeks Hammurabiego, a także o prezydenta, który w latach 70. XX wieku zainstalował na dachu Białego Domu panele słoneczne.
Pan Paweł drogą eliminacji wykluczył kolejno George'a W. Busha, Baracka Obamę, a następnie Ronalda Reagana. Według ostrowianina, w latach 70. XX wieku w Stanach Zjednoczonych rządził Jimmy Carter, dlatego właśnie postanowił zaznaczyć odpowiedź z jego nazwiskiem. Była to dobra decyzja.
Pierwsze problemy pana Pawła na drodze do miliona pojawiły się podczas pytania za 125 tysięcy złotych o potoczną nazwę spódnicy. To właśnie przy tym pytaniu wykorzystał pierwsze koło ratunkowe - pytanie do publiczności. Głosy były podzielone niemal na pół. Według 45 proc. publiczności, na spódnicę do ziemi z ukośnymi klinami, mówi się "banan". 42 proc. publiki była zdania, że "gruszka".
Żeby się upewnić, która z odpowiedzi jest poprawna, pan Paweł skorzystał z drugiego koła ratunkowego - pół na pół. W grze pozostały dwie odpowiedzi: jedna fałszywa, druga prawdziwa, a były to cytryna oraz banan. Sugerując się wcześniejszą podpowiedzią publiczności, wybrał odpowiedź B: "banan". Dzięki temu uczestnik przeszedł do pytania za ćwierć miliona złotych.
Gdyby nie języczek podniebienny, połykane przez nas jedzenie:
A: wyszłoby nam nosem B: trafiłoby do krtani C: miałoby gorzki smak D: trafiłoby do płuc
Uczestnik wyeliminował dwie - według niego błędne - odpowiedzi. Był pewien, że połykane przez nas jedzenie nie trafiłoby ani do krtani, ani do płuc. Nie był jednak przekonany co do dwóch pozostałych odpowiedzi. Nie chcąc ryzykować, gracz poprosił o ostatnie dostępne koło ratunkowe - telefon do przyjaciela. Po przeczytaniu pytania oraz możliwych wariantów przyjaciel uczestnika przyznał, że nie wie, która z odpowiedzi jest poprawna.
Według ostrowianina odpowiedź A: "wyszłoby nam nosem" jest poprawna, a był tego pewien, jak powiedział - na 99 procent. Nie miał jednak stuprocentowej pewności, dlatego zdecydował się zrezygnować z dalszej gry.
Pan Paweł wygrał w "Milionerach" 250 tysięcy złotych.
Języczek podniebienny
Jest barierą dla bakterii, ułatwia mowę, a także sprawia, że połykane przez nas jedzenie nie trafia z jamy ustnej do jamy nosowej. Uczestnik "Milionerów" miał rację, odpowiedź A: "wyszłoby nam nosem" jest poprawna.
Źródło: "Milionerzy" TVN