Ulubiona wnuczka Elżbiety II Zara Phillips wychodzi za mąż za zawodowego rugbystę Mike'a Tindalla. Początkowo królowa nie godziła się na mezalians dwunastej osoby w linii sukcesji brytyjskiego tronu ze zwykłym sportowcem, ale 8 lat związku ostatecznie przekonało ją, że wnuczka nie ustąpi. Ślub 30 lipca w Szkocji.
Para zaręczyła się w grudniu ub.r., ale ze ślubem musiała poczekać, by termin nie kolidował z zaślubinami wnuka Elżbiety II, księcia Williama z Kate Middleton, które odbyły się 29 kwietnia. Zresztą zakochani długo czekali też na zgodę królowej, która nie chciała zgodzić się na mezalians.
33-letni Mike Tindall jest zwykłym rugbistą i zawodowym graczem w pokera. W rugby gra od 18. roku życia, a dziś jest kapitanem drużyny reprezentacji kraju. Został także odznaczony za zasługi dla sportu Orderem Imperium Brytyjskiego za udział w zwycięskich dla Anglii rozgrywkach Pucharu Świata w 2003 roku, które odbyły się w Australii.
Miłość spotkana w pubie
Właśnie podczas tych mistrzostw para się poznała – Zara Phillips spotkała miłość w lokalnym pubie po meczu. Sama uwielbia sport i ma na swoim koncie osiągnięcia sportowe. Jest doskonałą zawodniczką w jeździectwie i aktualną mistrzynią świata we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego. Ponadto w 2006 roku została uznana za najlepszą sportsmenkę Wielkiej Brytanii.
Milość do koni odziedziczyła po swoich rodzicach. Ojciec, kapitan Mark Phillips - pierwszy mąż księżnej Anny - był mistrzem olimpijskim w jeździectwie z igrzysk w Monachium w 1972 roku. Matka, księżna Anna, córka Elżbiety II, jako pierwszy członek brytyjskiej rodziny królewskiej wystąpiła na olimpiadzie i od lat 70. reprezentowała kraj w Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego. Rodzice Zary rozwiedli się w 1992 roku.
30-latka jest pierwszą wnuczką Elżbiety II i w linii sukcesji do tronu zajmuje 12. miejsce. Podobnie jak jej brat Peter oficjalnie nie ma tytułu książęcego. Powodem jest to, że ich ojciec odmówił zaoferowanego mu przez Elżbietę II tytułu hrabiowskiego.
Królowa zawsze stawiała Zarę za wzór dla innych swoich wnuczek i wnuków, wskazując, iż ma osiągnięcia sportowe i życiowe ambicje, nie ma arystokratycznego tytułu i nie ciągnie pieniędzy z królewskiej kasy. Ale choć królowa miała do niej słabość, jej narzeczony "brzydal" (tak ochrzciły go media) długo nie mógł się wkupić w jej łaski.
Suknię uszyje ulubiony krawiec królowej
Ostatecznie przekonało ją 8 lat związku pary. Szkocki dziennik "The Herald" pisze, że ślub odbędzie się 30 lipca w XVII-wiecznym kościele Canongate Kirk w szkockim Edynburgu, który pomieści 400 osób. Ze źródeł Pałacu Buckingham wiadomo, że uroczystość będzie prywatna, a koszty poniosą obie rodziny pary młodej. Wesele zorganizowane zostanie w pobliskim pałacu Holyrood House, gdzie królowa ma oficjalną rezydencję w Szkocji.
"Ślub Zary Phillips i Mike'a Tindalla to wspaniała wiadomość dla Edynburga i całej Szkocji. To wielka szansa dla turystyki w tym kraju i namawiamy przedsiębiorców do skorzystania z tej wielkiej okazji" – pisze "The Herald".
Jak ślub, to w Szkocji
Szkocja jest popularnym miejscem ślubów sławnych i bogatych. Tam pobierali się m.in. Madonna i Guy Richie, a także projektantka mody Stella McCartney i Alasdhair Willis. "Przyciąga ich marzenie powiedzenia sobie "tak" w szkockim zamku, a także fakt, że Szkoci słyną ze swojej gościnności" – pisze szkocki dziennik.
Jak podaje BBC News, świadkiem na ślubie będzie Iain Balshaw, kolega z drużyny rugby pana młodego. Tego, kto będzie drużbą Zary dwór królewski nie ujawnia.
Wiadomo jednak, kto uszyje jej suknię ślubną. Brytyjska "Grazia" zdradziła, że panna młoda wybrała ulubionego projektanta swojej babki – Stewarta Parvina, który również ubiera jej matkę Annę.
Oczekuje się, że królowa weźmie udział w ceremonii, powód jest co najmniej jeden – w Holyrood House spędza wszystkie letnie wakacje.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EastNews