Gotyk i olimpiada - te dwie konwencje estetyczne zdominowały ostatni tydzień mody w Londynie. Promocja zdrowego życia i kołnierze z... myszy spotkały się na jednym wybiegu.
Pokaz w efektownym stylu zaczął Gareth Pugh - czarna owca brytyjskiego świata mody. Jego kolekcja nawiązywała do estetyki gotyku. Mroczne inspiracje związane są z przeszłością projektanta, który jeszcze dwa lata temu nie miał ze światem mody nic wspólnego i mieszkał na squat'cie w Sunderlandzie. Teraz jest na topie - miejsca w pierwszym rzędzie na jego londyńskim pokazie zażądała "szara eminencja" świata mody - redaktor naczelna amerykańskiego "Vogue" - Anna Wintour.
Z kolei nawiązująca do zbliżającej się olimpiady w Pekinie kolekcja Walijczyka Juliena MacDonalda to miks elegancji i sportowego sznytu. Za podstawę projektanckich wariacji posłużył MacDonaldowi styl ubierania się gwiazd muzyki i telewizji - od rapera Shaggy'ego do aktorki Joan Collins.
Londyński tydzień mody należy do najważniejszych wydarzeń tej branży na świecie. Obok paryskiego, mediolańskiego i nowojorskiego, jest wyznacznikiem tego, co w świecie projektantów będzie działo się w najbliższych miesiącach. Impreza potrwa do 20 września.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters