W internecie pojawiły się plotki, jakoby Chan miał umrzeć na zawał serca w szpitalu w Los Angeles. Specjalne oświadczenie z kondolencjami po doniesieniach o rzekomej śmierci aktora podobno wydał nawet prezydent USA Barack Obama. - Jackie żyje i czuje się świetnie - takie oświadczenie wydał tymczasem rzecznik gwiazdora.
- Jackie żyje i czuje się dobrze. Nie miał ataku serca i nie umarł - brzmi oświadczenie zamieszczone przez rzecznika aktora na Twitterze. Natomiast na Facebooku można przeczytać wpis o treści: "Jackie czuje się świetnie i wkrótce rozpocznie zdjęcia do nowego filmu."
Obama składa kondolencje
W sieci zawrzało kilka dni temu, kiedy pojawiły się doniesienia o tym, jakoby 56-letni aktor miał umrzeć w trakcie promocji swojego najnowszego filmu "Kung Fu Panda 2". Ta plotka poruszyła fanów aktora, którzy umieszczali w internecie kondolencje.
Według plotki oficjalne oświadczenie wydał nawet wstrząśnięty tą informacją Barack Obama. - Jackie Chan na zawsze pozostanie w naszych sercach, będzie inspirował kolejne pokolenia - maił napisać prezydent USA, choć na stronach Białego Domu próżno szukać oświadczenia o tej treści.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org