Festiwal, nazywany "azjatyckim Glastonbury", odbywa się na podlondyńskich łąkach już po raz piąty. Etrakcji było w bród: sześć scen (grających muzykę od hinduskiej klasyki do najnowszego electro), kabarety, teatry uliczne, stragany z curry czy samosami oraz Magiczne Mela dla dzieci.
- Chcemy, żeby ludzie wychodzili z Mela 2007 radośni i uśmiechnięci - streścił cele organizatorów dyrektor artystyczny festiwalu Ajay Chhabra. Patrząc na jego uczestników, raczej się udało.
Źródło: APTN