Bacznym okiem obserwujesz Zatokę Adeńską, prawdziwy róg obfitości dla piratów żądnych bogactw z transportowych okrętów. Kiedy wypatrzysz ofiarę - atakujesz i bierzesz zakładników. Potem negocjujesz okup za życie załogi, inkasujesz go i zaczynasz od nowa. Proste? Jak gra przygotowana przez Amerykanów, w której możesz zostać kapitanem somalijskich piratów.
"Cutthroat Capitalism: The Game" to twór redaktorów znanego serwisu technologicznego wired.com. Gra jest prosta, ale bezlitosna.
Pozwala bowiem wcielić się w postać dowódcy pirackiej załogi. Pływając po wodach Zatoki Adeńskiej, gracz wybiera cel swojego ataku. Przemieszczające się z różną prędkością punkty, to statki. Podzielono je na osiem kategorii, wyróżnionych odmiennymi kolorami, prędkością poruszania się. No i przede wszystkim bogactwem.
Porwanie dla okupu
Sercem tej produkcji jest bowiem nie samo atakowanie statków, a negocjacje. Negocjujemy okup za życie zakładników. Podejmując określoną akcję wobec nich: karmienie, groźby, pobicie a nawet zabójstwo, możemy przekonać drugą stronę do wypłacenia nam żądanej kwoty. Jeśli jednak przeholujemy, to czeka nas atak sił marynarki lub bankructwo.
Model biznesowy pirata
Gra jest co prawda makabryczną zabawą, ale celem jej twórców nie było jedynie epatowanie okrucieństwem. Serwis wired.com przeanalizował sytuację ekonomiczną Somalijczyków i okazało się, że bycie piratem jest dla nich racjonalnym rozwiązaniem. Średnie zarobki w legalnych zawodach wynoszą 600 dol. rocznie, a ryzyko związane z pływaniem na pirackim pokładzie nie jest większe od tego towarzyszącego życiu w niespokojnym Mogadiszu, stolicy Somalii. Pirat natomiast przy odrobinie szczęścia może zainkasować kilka lub kilkadziesiąt tysięcy dolarów za jeden skok.
Redaktorzy wyliczyli, że bandyci przeżywają obecnie swój złoty czas. Średnia kwota płaconych okupów jest dziś stukrotnie większa niż przed jedynie czterech laty, a liczba ataków wzrosła niepomiernie.
Źródło: Wired News
Źródło zdjęcia głównego: wired.com, sxc.hu