Cena akcji Tesli dynamicznie rośnie mimo opublikowania bardzo słabych wyników za pierwszy kwartał. Inwestorzy jednak szybko puścili to w niepamięć i entuzjastycznie zareagowali na ogłoszenie przez Elona Muska ambitnych planów zwiększenia sprzedaży. Kluczową rolę odgrywa zapowiedź wprowadzenia tanich, dostępnych cenowo dla klasy średniej, modeli aut elektrycznych.
W środę około godziny 16:30 czasu polskiego ceny akcji Tesli rosną o ponad 14 procent.
Jak zauważa Reuters, inwestorzy coraz mniej obawiają się o przyszłe wyniki koncernu Elona Muska. Podczas specjalnej konferencji prasowej Musk powiedział, że analitycy Tesli prognozują wzrost sprzedaży w tym roku. Pojawiła się także zapowiedź wprowadzenia dostępniejszych cenowo modeli aut elektrycznych na początku 2025 roku.
Szykowali się na najgorsze
To prawdziwe zaskoczenie dla inwestorów, którzy szykowali się na najgorsze. Wszystko przez ukazujące się wcześniej w mediach informacje o dużych zwolnieniach, odejściach kierownictwa, obniżkach cen i przełożeniu długo zapowiadanego spotkania Elona Muska z premierem Indii.
Ogłoszenie ambitnych celów pozwoliło jednak przede wszystkim puścić w niepamięć opublikowane poprzedniego dnia słabsze wyniki spółki za pierwszy kwartał. Uwagę zwracał zwłaszcza niższy, niż oczekiwano zysk i pierwszy spadek kwartalnych przychodów od prawie czterech lat. Jak pisze CNBC, jest to także największy roczny spadek od 2012 roku.
Przychody Tesli w pierwszym kwartale 2024 roku sięgnęły 21,3 mld USD, co oznacza spadek o 9 proc. rok do roku. Zysk netto Tesli wyniósł w pierwszym kwartale 1,13 mld USD. To spadek o aż 55 proc. w porównaniu do poprzedniego roku.
"Pierwsze wrażenie jest takie, Elon Musk uspokaja rynek, przyspieszając wprowadzanie nowych produktów, w tym tańszych aut elektrycznych" - komentują analitycy Jefferies pod kierownictwem Philippe'a Houchois.
Duże spadki Tesli na giełdzie
Mimo imponujących środowych wzrostów w dłuższej perspektywie sytuacja nie prezentuje się tak różowo. Od początku roku kurs akcji Tesli spadł łącznie o 42 procent. Wszystko przez wysokie koszty oprocentowania kredytów, czynnik, który osłabia popyt na pojazdy elektryczne. Jednocześnie rośnie konkurencja ze strony tańszych chińskich producentów.
Źródło: Reuters, CNBC
Źródło zdjęcia głównego: Michael Vi/Shutterstock