Włoski rząd nie obawia się przestępczej infiltracji. Będziemy kontrolować każde euro wydane na budowę - zapewnia wicepremier Włoch Matteo Salvini. Włosi są coraz bliżsi rozpoczęcia budowy planowanego od dwóch tysięcy lat mostu łączącego Sycylię z kontynentem, jak jednak zauważa CNN, na przeszkodzie tej inwestycji może próbować stanąć słynna włoska mafia.
Dekret dający zielone światło budowie mostu łączącego Półwysep Apeniński z Sycylią został przyjęty przez rząd Giorgii Meloni w połowie marca. Dwa tygodnie później wicepremier i minister infrastruktury Matteo Salvini przekazał, że kontrakt o wartości 10 miliardów euro otrzyma prawdopodobnie konsorcjum, które wygrało pierwotny przetarg już w 2006 roku. Wtedy projekt ostatecznie został wycofany ze względu na obawy o trudności z finansowaniem budowy.
Most na Sycylię. Problemem mafia
Teraz włoski rząd liczy, że niezbędne do zbudowania mostu przeszło 10 mld euro uda się znaleźć, CNN zwraca jednak uwagę na kolejne przeszkody w realizacji tej inwestycji. W niedzielnym artykule stacja przypomina, że na przeszkodzie stanąć może słynna włoska mafia - działające na południu Włoch kalabryjska 'Ndrangheta oraz sycylijska Cosa Nostra.
Jesienią 2022 roku po 30 lat ukrywania się aresztowany został słynny boss Cosa Nostry, Matteo Messina Denaro. Z zeznań informatorów, które doprowadziły do jego zatrzymania, wynikało, że Denaro, podobnie jak wielu innych szefów włoskiej mafii, sprzeciwiał się stworzeniu drogowego połączenia Sycylii ze stałym lądem. "Grupy przestępcze żerują na biedzie i niskim poziomie rozwoju wyspy, a jej izolacja sprzyja utrzymaniu takiego stanu rzeczy", tłumaczy CNN.
Choć Denaro został aresztowany, a włoska mafia nie ma już takich wpływów jak kilkadziesiąt lat temu, obawy co do jej możliwego sprzeciwu wobec budowy mostu pozostały. Miejscowy think tank Nomos Center ostrzegł, że mafia może podjąć się prób ingerencji w samą budowę. Grupy przestępcze mogłyby próbować kontrolować m.in. transport zaopatrzenia, mogłyby również zażądać zapłaty za "ochronę" placu budowy, wskazuje CNN, powołując się na analizę think tanku.
Obawy te stały się na tyle powszechne, że odniósł się do nich osobiście wicepremier Matteo Salivini. Zapewnił , że włoski rząd "nie obawia się przestępczej infiltracji". - Będziemy w stanie zagwarantować, że w budowę zaangażują się najlepsze włoskie, europejskie i światowe przedsiębiorstwa. Pracujemy też na powołaniem organów nadzorczych, które będą kontrolować każde euro wydane na budowę - podkreślił. Salvini już w marcu promował projekt pokazując we włoskiej telewizji model planowanego mostu.
ZOBACZ TEŻ: Pokazała na lekcji legendarną rzeźbę Dawida Michała Anioła i straciła pracę. Pojechała do Włoch po nagrodę
Most planowany od czasów starożytnego Rzymu
Pomysł połączenia Sycylii z kontynentalną częścią Włoch sięga czasów starożytnego Rzymu. W ostatnich dekadach kolejne włoskie rządy wracały do niego, ale nigdy nie udało się takiej inwestycji zrealizować. Liczący ponad 3 kilometry most wiszący ma być najdłuższą konstrukcją tego typu na świecie. Obecnie z kontynentalnych Włoch na Sycylię można dostać się wyłącznie wodolotem albo promem.
CNN zauważa ponadto, że przestępczość zorganizowana to nie jedyne wyzwanie, z którym muszą zmierzyć się włoskie władze przy budowie mostu łączącego Sycylię z Kalabrią. Problemy stwarza również charakterystyka geograficzna rejonu - wody Cieśniny Mesyńskiej, nad którą przebiegać ma most, znane są z wysokich fal i silnych prądów. Konstruktorzy będą musieli uwzględnić również, że okolice miasta Mesyna są rejonem bardzo wrażliwym sejsmicznie. Obecne plany zakładają, że most ma zostać zbudowany tak, by móc przetrwać trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,5, czyli nieco silniejsze od tragicznego trzęsienia z 1908 roku, które zabiło w tym regionie ponad 100 tysięcy osób.
ZOBACZ TEŻ: W Chorwacji otwarto długo oczekiwany most. Skróci dojazd do Dubrownika, łącząc go z pozostałą częścią kraju
Źródło: CNN, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: 1234zoom/Shutterstock