Grecja osiągnie porozumienie z międzynarodowymi kredytodawcami, choć zapewne nie na piątkowym spotkaniu ministrów finansów strefy euro - powiedział we wtorek szef greckiego resortu finansów Janis Warufakis.
- Będzie całościowe porozumienie - powiedział Warufakis dziennikarzom w Atenach. - Ale nie oznacza to, że będzie porozumienie na piątkowym posiedzeniu eurogrupy". Jego zdaniem widać wyraźne zbliżenie stanowisk.
Punkty sporne
Wcześniej Warufakis mówił, nawiązując do negocjacji z wierzycielami, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy "żąda deregulacji (greckiego) rynku pracy"; rynku, który - jak podkreślił - został dotknięty głęboką recesją podczas kryzysu zadłużenia. Prawo pracy i reforma systemu emerytalnego są punktami spornymi w negocjacjach, które ciągną się od miesięcy. Według źródeł unijnych jest niemal pewne, że Ateny nie dotrzymają wyznaczonego na koniec kwietnia ostatecznego terminu przedstawienia listy reform, co jest warunkiem wypłacenia przez eurogrupę i Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostatniej transzy pomocy dla Grecji w wysokości 7,2 mld euro. Unijny urzędnik wysokiego szczebla powiedział we wtorek dziennikarzom w Brukseli, zastrzegając sobie anonimowość, że ministrowie państw strefy euro nie będą wyznaczać Grecji kolejnych terminów na zaprezentowanie całościowej listy refom, bo władze tego kraju wiedzą, co i kiedy powinno być zrobione. Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem cytowany przez Reutera powiedział we wtorek w Amsterdamie, że Grecji kończą się pieniądze, a wyjście tego kraju ze strefy euro prowadziłoby do niebezpiecznej niestabilności w samej Grecji oraz w Europie. Zaznaczył, że porozumienie między pożyczkodawcami i UE powinno być wypracowane w ciągu najbliższych tygodni.
Autor: mb / Źródło: PAP