Europa ryzykuje, jeśli przywódcy UE zdecydują się "zestrzelić" nowy rząd Grecji - podkreślił grecki minister finansów Janis Warufakis w wywiadzie dla francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo", który wznowił wydanie po tragicznym zamachu w Paryżu.
Warufakis ocenił w wywiadzie opublikowanym w środę, że jedynymi, którzy zyskaliby na kłopotach nowego greckiego rządu, prowadzącego politykę antyoszczędnościową, byliby rasiści i nacjonaliści.
- To co mam do powiedzenia moim odpowiednikom w Europie brzmi: jeśli uważasz, że w twoim interesie jest "zestrzelenie" postępowego rządu, jak nasz zaledwie kilka dni po wyborach, to należy się obawiać najgorszego - powiedział Warufakis tygodnikowi, który w najnowszym wydaniu opublikował także tekst o rządzącej obecnie Grecją partii pod tytułem: "Syriza przyszłością Europy".
Kolejne wydanie
W środę we francuskich kioskach po półtoramiesięcznej przerwie pojawiło się drugie, po styczniowych zamachach islamistów w Paryżu, wydanie francuskiego lewicowego magazynu "Charlie Hebdo" w nakładzie 2,5 mln egzemplarzy.
Pierwsze wydanie pisma po zamachu, przygotowane gościnnie w redakcji gazety "Liberation", ukazało się w nakładzie 7 mln egzemplarzy. Przed atakiem nakład "Charlie Hebdo" wynosił ok. 60 tysięcy egzemplarzy.
W zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" w Paryżu bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 7 stycznia 12 osób, w tym głównych rysowników pisma. Zamachowcy, którzy deklarowali przynależność do organizacji dżihadystycznych, zginęli dwa dni później w policyjnej obławie.
Autor: pp / Źródło: PAP