Ambasada RP w Zagrzebiu ostrzegła w piątek "przed wzmożonym ruchem wynikającym ze zmiany turnusu turystycznego", w związku z czym "należy się przygotować na wydłużony okres oczekiwania na przejściach granicznych i bramkach na autostradach". Wcześniej polskie przedstawicielstwo w Chorwacji zwróciło uwagę na "nieuczciwe firmy oferujące pomoc drogową", ponieważ skorzystanie z ich usług może zakończyć się uszczupleniem wakacyjnego budżetu nawet o kilka tysięcy euro.
"Według szacunków placówki tegoroczny sezon przyniesie kolejny rekord polskich turystycznych odwiedzin w Chorwacji" - napisała w piątek w mediach społecznościowych ambasada RP w Zagrzebiu. W związku z tym ostrzegła przed wzmożonym ruchem wynikającym ze zmiany turnusu turystycznego. "Należy się przygotować na wydłużony okres oczekiwania na przejściach granicznych i bramkach na autostradach" - napisano.
Dodano, że "warto rozważyć skorzystanie z mniejszych przejść granicznych oraz alternatywnych tras dojazdu do miejsca docelowego".
Podróż do Chorwacji. Ambasada ostrzega
W kontekście podróży ambasada zwróciła uwagę, że "upał wzmaga poczucie zmęczenia i przyśpiesza utratę koncentracji", więc jeśli poczujemy się zmęczeni, warto zrobić przerwę w podróży. "A jeśli tylko poczujesz senność, poproś współpasażera by z tobą rozmawiał do czasu, gdy będziesz mógł zjechać na parking i odpocząć" - dodano.
W komunikacie polska placówka w Chorwacji ostrzegła też "przed ryzykiem związanym z coraz częściej odwoływanymi i opóźnionymi lotami - co już się w tym roku zdarzało, a czego przyczyną były np. silne wiatry na wybrzeżu". Zwrócono uwagę, że "ze względu na szczyt sezonu znalezienie awaryjnego noclegu może być znacznie utrudnione".
"Z uwagi na ryzyko wystąpienia zagrożeń, jakie niosą za sobą nagłe zdarzenia atmosferyczne (np. wichury) lub pożary, które już się zaczęły i niestety mogą się wzmóc podczas kolejnej fali upałów, pamiętaj, żeby zawsze zachować spokój i bezwzględnie stosować się do poleceń oraz instrukcji lokalnych służb ratowniczych. W przypadku, gdy służby ratownicze jeszcze nie dotarły należy postępować tak, jak miejscowa ludność" - wytłumaczyła ambasada.
Zaznaczyła, że "w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia należy w pierwszej kolejności dzwonić na numer 112".
"Apelujemy o daleko idącą ostrożność podczas wycieczek w góry! Jeśli planujesz górską wyprawę, poinformuj osoby, które zostają na miejscu (np. właściciela kwatery) o planowanej trasie! Miej zawsze naładowany telefon i w żadnym wypadku nie wyłączaj lokalizacji. Weź odpowiedni zapas wody! Nie idź bez nakrycia głowy!" - napisano w komunikacie.
"Zrezygnuj z kąpieli morskich, jeśli spożywałeś alkohol lub inne używki. Chroń dzieci przed całodziennym przebywaniem na słońcu – udar słoneczny też może zabić. Nie zostawiaj dzieci samych w nagrzanym samochodzie" - podkreśliła ambasada.
Pomoc drogowa - ostrzeżenie przed nieuczciwymi firmami
Wcześniej polska ambasada w Zagrzebiu ostrzegała przed "nieuczciwymi firmami oferującymi pomoc drogową i usiłującymi wyłudzić wysokie, sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy kun (czyli nawet kilku tysięcy euro), kwoty".
"W przypadku konieczności skorzystania z usług pomocy drogowej w Chorwacji zalecamy uważne zapoznanie się z warunkami posiadanej polisy ubezpieczeniowej i wcześniejszy kontakt ze swoim ubezpieczycielem w celu ustalenia kroków, które należy podjąć w sytuacji awarii na trasie" - zaapelowano we wpisie na Facebooku.
Przedstawiciele ambasady zwrócili uwagę, że "należy też upewnić się, czy firma rzeczywiście przyjechała na wezwanie, czy też jest to może firma 'polująca' na klientów i szukająca łatwego zarobku". Zasugerowali też, "by wcześniej zażądać od firmy oferującej pomoc drogową informacji o zakresie niezbędnych napraw i usług oraz określenie przynajmniej szacunkowej wyceny kosztów - w formie pisemnej lub przynajmniej poprzez e-mail". Wyjaśniono, że jeśli firma odmawia, to lepiej zrezygnować z dalszej współpracy.
ZOBACZ TEŻ: "Druga Chorwacja". Albania to hit ostatnich sezonów i szansa na tanie wakacje za granicą
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Ihor Pasternak/Shutterstock