Największa chińska telewizji państwowa w Chinach po raz drugi uderza w Volkswagena. W materiale o niemieckim producencie samochodów sugeruje, że firma przeoczyła niebezpieczne wady silników w swoich samochodów produkowanych w Państwie Środka.
Centralna Telewizja Chińska (China Central Television, CCTV) wyemitowała w środę materiał, który mówi o tym, że dealerzy Volkswagena zignorowali skargi klientów dotyczące wycieków oleju w należących do nich samochodach. Te zaś - według wypowiadających się ekspertów - stwarzają zagrożenie pożarowe.
- Materiał na pierwszy rzut oka wydaje się prawdziwy - powiedział James Feldkamp, prezes organizacji konsumenckiej MingJian z siedzibą w Szanghaju.
Wadliwy Magotan i Tiguan
- Volkswagen wyprodukował na całym świecie ponad 93000 samochodów w 2014 i 2015 roku (czyli w okresie, którego dotyczą zarzuty wadliwości silników), wliczając w to modele należących do firmy Audi i Porsche. 38 tys. z nich opuściło linię produkcyjną w Stanach Zjednoczonych - powiedział Feldkamp.
- Całkiem możliwe jest, że skala domniemanych problemów z wyciekami w silnikach jest o wiele większa, niż pierwotnie myślano - powiedział.
CCTV podała, że skargi na silniki w samochodach Volkswagena pochodzą z Szanghaju, Pekinu i co najmniej ośmiu innych chińskich regionów. Dotyczą modeli Magotan i Tiguan. Ich właściciele wypowiadający się w materiale powiedzieli, że gdy kontaktowali się z dealerami lub działami obsługi klienta Volkswagena, powiedziano im, że takie przecieki są rzeczą normalną.
Rzecznik prasowy niemieckiej firmy odmówił natychmiastowego komentarza do ostatniego materiału wyemitowanego przez chińską telewizję.
Dzień Konsumenta
Demaskatorski materiał CCTV ma związek z obchodzonym co roku 15. marca Światowym Dniem Konsumenta, w związku z którym w niedzielę wyemitowano film sugerujący, że dealerzy Volkswagena, Nissan Motor Co oraz Daimler Mercedes Benz sprzedawali swoim klientom usługi i części, których w rzeczywistości nie potrzebowali.
W przeszłości podobnym zarzutom ze strony CCTV doświadczyły McDonald's, Apple i Starbucks.
Państwo Środka jest największym rynkiem motoryzacyjnym na świecie, a sam Volkswagen dzięki joint ventures (tzw. wspólne przedsięwzięcia) z SAIC Motor i FAW Group, dużymi chińskimi producentami, sprzedał na nim najwięcej modeli.
Chińskie prawo zezwala zagranicznym firmom na produkowanie samochodów jedynie w formie wspólnych przedsięwzięć z chińskimi partnerami, w których mogą posiadać co najwyżej 50 proc. udziałów.
Autor: mw / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe