W Rzymie doszło do aktu sabotażu wymierzonego w lawinowo rosnącą liczbę mieszkań przeznaczanych na wynajem dla turystów. Na jednej z ulic w centrum nieznani sprawcy usunęli automatyczne zamki do apartamentów. Pierwszej takiej akcji towarzyszyło hasło "Dosyć masowej turystyki" i rysunek kaptura Robin Hooda.
W miejscu cyfrowych urządzeń aktywiści zostawili kartki dla turystów: "Jeśli szukasz zamka, nie znajdziesz go". "Buntujemy się. Usuwamy zamki, by zaprotestować przeciwko wyprzedawaniu miasta turystyce" - brzmi odezwa.
Jej autorzy stwierdzili, że w ostatnich latach doszło do raptownego wzrostu liczby mieszkań na wynajem dla turystów. Podkreślili, że to ich pierwsza akcja protestacyjna przed zbliżającym się Rokiem Świętym (2025), kiedy w Wiecznym Mieście oczekiwane są miliony turystów i pielgrzymów.
Protesty na Wyspach Kanaryjskich
W niedzielę kilka tysięcy osób protestowało na Wyspach Kanaryjskich. Według manifestantów masowa turystyka podnosi koszty życia dla mieszkańców i wyczerpuje ograniczone zasoby naturalne tego hiszpańskiego archipelagu.
Kilka demonstracji odbyło się w głównych punktach turystycznych na Teneryfie, Gran Canarii, Lanzarote, Fuerteventurze i La Palmie.
Protestujący skarżyli się, że przez pół roku regionalny rząd nie zrobił nic dla ograniczenia masowej turystyki. "Podczas gdy wielkie sieci hotelowe napychają sobie kieszenie, ludzie walczą o przetrwanie" – stwierdzili organizatorzy manifestacji, cytowani przez media.
Domagali się m.in. nałożenia podatku turystycznego na zagranicznych gości, który pomógłby zadbać o obszary chronione, a także bardziej sprawiedliwego podziału dochodów z turystyki, które stanowią 35 proc. PKB tej hiszpańskiej wspólnoty autonomicznej.
Tylko w tym roku do września Wyspy Kanaryjskie, które zamieszkuje 2,2 mln osób, odwiedziło 9,9 mln turystów, czyli o 10 proc. więcej niż w tym samym okresie w 2023 r. W całym 2023 r. archipelag gościł 14,1 mln wczasowiczów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock