Wymiana handlowa między USA a Chinami w 2022 roku osiągnęła rekordowy poziom, mimo napiętych stosunków dyplomatycznych między krajami. Do relacji z Państwem Środka odniósł się prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podczas orędzia o stanie państwa.
Import i eksport na linii USA - Chiny w 2022 roku wyniósł 690,6 mld dolarów - wynika z oficjalnych danych. Import chińskich towarów do USA wzrósł w ubiegłym roku do 536,8 mld dolarów, ponieważ amerykańscy konsumenci wydali więcej na towary wyprodukowane w Państwie Środka, w tym zabawki i telefony komórkowe - napisał portal stacji BBC. W tym samym okresie eksport amerykańskich towarów do Chin wzrósł do 153,8 mld dolarów.
BBC zwróciło uwagę, że choć wzrost wymiany handlowej między USA i Chinami jest częściowo wynikiem rosnących kosztów życia, to liczby wskazują również, jak oba kraje są bardzo zależne od siebie, nawet po latach konfliktu handlowego.
- Myślę, że jest to ważna wskazówka dotycząca trudności związanych z faktycznym oddzieleniem handlu (między krajami) - powiedziała BBC Deborah Elms, założycielka Asian Trade Centre. - Nawet gdyby rządy, firmy i konsumenci chcieli się rozdzielić, ekonomia utrudnia dostarczanie produktów w oddzielonym świecie po cenie, którą firmy i konsumenci są skłonni zapłacić - dodała.
Prezydent USA Joe Biden o relacjach z Chinami
Napięcia między Waszyngtonem a Pekinem wzrosły w ostatnich dniach po tym, jak chiński balon przeleciał nad Stanami Zjednoczonymi. Podejrzany balon obserwacyjny został zestrzelony w sobotę.
Odkrycie balonu wywołało kryzys dyplomatyczny - sekretarz stanu USA Antony Blinken w związku z tym "nieodpowiedzialnym czynem", jak nazwano przelot balonu nad terytorium Stanów Zjednoczonych, odwołał weekendową wizytę w Chinach, pierwsze od lat spotkane na tak wysokim szczeblu.
O relacjach z Chinami mówił we wtorek przed amerykańskim Kongresem prezydent USA Joe Biden podczas corocznego orędzia o stanie państwa. - Zanim zostałem prezydentem Stanów Zjednoczonych, Chiny nabierały mocy, a nasz kraj podupadał. Już tak nie jest. Powiedziałem jasno prezydentowi Chin, ze chcemy rywalizacji, ale nie konfliktu, więc nie będziemy przepraszać za to, że inwestujemy by uczynić nasz kraj silnym - mówił Biden.
- Inwestujemy w amerykańskie innowacje, w gałęzie przemysłu, które zdefiniują przyszłość. A tam chciałby dominować chiński rząd. Inwestujemy więc w nasze sojusze, żeby wspólnie ochraniać nasze zaawansowane technologie. Żeby nikt nie używał ich przeciwko nam - mówił prezydent.
W ocenie Bidena, USA "mają najsilniejszą od dekad pozycję, żeby rywalizować z Chinami i z kimkolwiek na świecie". Jednocześnie podkreślał, że jest zaangażowany we współpracę z Chinami "tam, gdzie to może służyć interesom Stanów Zjednoczonych i korzyściom świata". - Ale niech nikt nie ma złudzeń. Tak jak pokazaliśmy jasno w ubiegłym tygodniu - jeśli Chiny zagrożą naszej suwerenności, podejmiemy działania dla ochrony naszego kraju, i tak też zrobiliśmy - podkreślał.
Portal stacji BBC przypomniał, że dwie największe gospodarki świata toczą zaciekła wojną handlową od 2018 roku, kiedy ówczesny prezydent USA Donald Trump zaczął nakładać cła na Chiny.
Źródło: BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock